nooooo, wreszcie dzwońce się pokazały . Niestety zdjęcie mam tylko takir, bo albo firanka mi się w szybie odbijała, albo światło, albo aparat nie mógł ostrości złapać .
pani ziębowa już regularnie nas odwiedza )
Mazurków nie mam, a u Ciebie ich od groma . Z tymi filiżankami róznie, kiedyś po tygodniu musiałam napełniać, a teraz już ze 3 tyg wiszą i jeszcze sporo jest.
No widzisz jak łatwo dekoracje zrobićPtaszęta cudne u mnie nie ma zięby i dzięcioła ale cukrówki (para )na śniadanie wpada. Kosy też buszują codziennie i stado sikor i kowaliki.
Plastry dostaniesz jak brzozę ładną znajdę. Też jeszcze chcę