kasiek napisał(a)

Kasiu.... halo ... Gdzieś Ty? Wrzuć chociaż jakieś robótki przedświąteczne bo smutno bez Ciebie!

Jestem Ptaszynko, ale zwykle zerkam przelotnie. Mam teraz fazę na czytanie (zawsze tak mam jesienią i zimą) i prawie każdą wolną chwilę temu poświęcam. A, że wolnych chwil mam niewiele to sama rozumiesz. Ozdób nie zrobiłam prawie żadnych, choinka jeszcze na strychu, więc nie ma co pokazywać. Pierniczki robiliśmy tydzień temu, ale nie wiem ile dotrwa do Świąt przy moich dzieciakach . Nawet jeśli tu się mało pokazuję to nawet nie wiesz jak często krążę przy Was myślami . Buziam mocno .

Tydzień temu taką przykrą niespodziankę w ogrodzie znalazłam. Mój bez Black Tower złamał się. Nie wiem czemu, może przez te cholerne wiatry. To, że miał jeszcze liście pewnie nie pomogło. Teraz został tylko taki kikutek. Wiem, że odrośnie, ale żal, bo już urósł troszkę. Ze złamanego patyka zrobiłam sadzonki bez większych nadziei, że coś z tego będzie, ale przynajmniej będę wiedziała, że spróbowałam.

zostało tylko tyle

aż tyle się złamało

wreszcie pozbyłam się patoli po cięciu orzecha ze środku ogrodu

zimowe róże

fajne zestawienie, co? Kwitnące róże i ubrana choineczka . Ta ziemia w tle to tym razem nie dzieło kreta, tylko moje - dzieliłam skrzydłokwiata

irga ma śliczne koraliki. Pozostałe dwie się póki co nie popisały. Za rok się zrehabilitują.

i u mnie też zeszłoroczne wianki - reaktywacja

Kasieńka już się przyjął szybko odrośnie i się pewnie rozgałęzi, szkoda go, może to od mokrego śniegu?

sylwia_slomczewska napisał(a)

Kasieńka już się przyjął szybko odrośnie i się pewnie rozgałęzi, szkoda go, może to od mokrego śniegu?

Może i tak. Zobaczymy co pokarze w najbliższym sezonie. Ale szlag mnie chciał trafić jak to zobaczyłam.

kro powiedział, że tylko iglaki można ubierać, winobluszcz też wyśmienicie się do tego nadaje

tylko bombek muszę dowiesić, nawet już dokupiłam

zimowe kłosowce. Prawda, że piękne?

paprocie wciąż takie piękne. Nie znam odmiany, ale są zimozielone

jak rodki urosną to będzie jeszcze więcej zimozielonego

ten kurczaczek też zimozielony

i mój tegoroczny nabytek też wystrojony

Katkak napisał(a)

Może i tak. Zobaczymy co pokarze w najbliższym sezonie. Ale szlag mnie chciał trafić jak to zobaczyłam.

Wierzę, mnie dzisiaj trafił jak zobaczyłam największego ligustra, kasztan jadalny i świerka podkopanego (czytaj prawie zakopanego) przez kreta
Arszenikiem bym te france nakarmiła jakby się dało

zaczynam myśleć, że ta mięta jest zimozielona

dzisiejszy gość. Kombinował bidulek jak dobrać się o tej filiżanki, ale kiepsko mu szło