Lasencja z Ciebie że hej. Gratulacje Kasieńko.
super Kasia kazdy sport uzależnia i wciąga ....ja tez polecam kazdemu ruch ....i jak sie zacznie to trudno potem jest życ bez aktywnosci fizycznej i świeżego powietrza ja zostane przy fikaniu z chodą i jeżdzeniu na nartach ...moje skiereszowane i przeskakujące kolano ( co niestety w poprzednich latach utukłam na nartach ) biegania nie przetrwa. Byłam z nim u Ficka (jak było siwe i opuchniete) i ten mi powiedział ze tylko operacja moze mi pomóc za ileś tysiecy euro którą robi sie w Niemczech ....ale on ja zaleca jedynie rokujacym sportowcom z uwagi na koszty ...reszta ludzi z takimi dolegliwościami musi żyć i oszczędzać kolanka ...one sie z czasem same zregeneruja ale zawsze beda słabsze i skrzypiące dzis po kilku latach nawet po tygodniu nart sie nie odzywaja i nie bolą wiec jest super ...ale biegania się boję ...jeszcze
Kasia no gratuluję! Jesteś wielka! Ja od dzisiaj wsiadam na rower. Pierwsza trasa miasto- dzielnica Kałdowo.
Kasiu, gratuluje samozaparcia, zdrowia, metabolizmu i figury
Wspaniale was widzieć, dołączam się do gratulacji Siewki ciemiernika jeśli 2-letnie powinny zakwitnąć
Kasiu podziwiam Twoją pasję Efekty do pozazdroszczenia
Chylę czoła Justys, bo ja na narty mam za mało odwagi żeby w ogóle spróbować.
Oj tam oj tam- Agatka prawko zrobiła w okolicach 50 tki