Za radą Kondzia i Andrzeja posadziłam przy altance jaśminowca, żeby coś pachniało choć przez chwilę. Jaśminowce jakoś tak bardzo do mnie nie przemawiają, ale ten pełny wpadł mi w oko. Tylko taki wybidzony.
ucięłam mu jednego patyka i będzie jaśminowcem na pniu, bo z miejscem nie bogato
kupiłam też pięknotkę, ale z tą trochę połażę
Zastanawiam się czy też jakoś jej nie poprzycinać dosadziłam 3 pomidorki koktajlowe i 10 sałat i kolejne poziomki dla Igi.
cukinie już lada dzień
miałam nie kupować żadnych jednorocznych, ale jak zobaczyłam te urocze maleństwa to się nie oparłam. Nazwy nie pamiętam .
wytargałam z piwnicy stare wiadro i poszły do niego koło huśtawki