Kasiu, długo mnie nie było u Ciebie. Dużo się u mnie dzieje, ale to opowieści na telefon lub na żywo. Tu mogę napisać Ci, że od października mamy pieska ze schroniska. Starego, głuchego i słabo widzącego, ale jest kochany
Piękne ptaszki pokazałaś. U nas w tym roku jakoś mniej ich się stołuje.
O tak, tak. Dzisiaj wyniosłem donice z tulipanami przed dom. Całe je zasypałem śniegiem - zamiast podlewania. Wyglądają jak zaspa.
Kasiu, minus i minus daje plus. Tak, że dawałem parzystą liczbę łopat śniegu. To wszystko obróci się na plus.
Oboje mamy plusy w duszach prawda?
Ewciu mam nadzieję, że same dobre rzeczy Was spotykają. O piesku słuchy mnie doszły . Takich ludzi jak Wy podziwiam najbardziej - biorą staruszka, żeby w miłości i godności mógł dożyć swoich dni i jego dobro stawiają nad to, że będą cierpieć po jego odejściu. Brawo Kochani .
Agatko podszukam fotki i Ci pokażę, mój stolik też był tani i z all. Wasze chyba też . U mnie śniegu jeszcze nie ma, ale podobno ma być. Co ma być to będzie, ale w każdym razie wczoraj zdziebko roboty sobie podgarnęłam . Pierwsze siedzenie nad oczkiem zaliczone .