Kasiu, z przyjemnością obejrzałam zdjęcia. Ślicznie, kolorowo, tyle klimatycznych zakątków. No i moje ulubione Twoje oczko wodne pokazałaś Domek dla ptaszków w chabry - niesamowita jesteś Glicynia cuuudownaaa!!!

Katkak napisał(a)

Zazdroszczę Ci tej mahonii. U mnie wcale nie chce rosnąć, wegetuje, przymarza. To albo kwestia gleby, albo cieplejszego klimatu u Ciebie. Do wczoraj w ogóle nie wiedziałam, że mahonia może być tak wielka!

O, a ja myślałam, że mahonia jest bezproblemowa. Dzieci tej mojej (bo się rozsiewa) kwitną już nawet u Sylwii. Dorotko habry na budce zrobiłam technniką decoupage. Ale nic w niej nie mieszka niestety. Dziękuję za miłe słowa. Cieszę się, że podoba Ci się moje oczko. Mnie trochę drazni widoczna folia. Ciebie nie? Tylko szczerze. Ciekawa jestem, bo może tylko ja mam hopka na tym punkcie, a może inni nie zwracają tak na nią uwagi jak ja?

Robione przeze mnie poidełko przeciekało i nie udało mi się go uratować. Zostało więc donicą. Na razie roślinki małe, więc i efekt mizerny, ale przecież urosną.

dzieliłam wczoraj żurawki, bo się już brzydko powypiętrzały i wyglądają teraz jak obraz nędzy i rozpaczy. No, ale na dobre 3 lata mam spokój z dzieleniem

bardzo jestem ciekawa tych tulipanów. Wyglądają obiecująco.

wschodzi fasolka szparagowa za garażem

zaczyna kwitnąć azalia Jack a. Sand

dopiero wczoraj zauważyłam, że ten kwiat bergenii ma takie urocze zielone oczko

uwielbiam brunnery. Są cudne i bezproblemowe i fajnie się rozmnażają. Najbardziej lubię te nowiutkie, kupione w zeszłym roku seledynowe

o te

lubię ten busz

coś zaatakowało kalinę Ann Russel. Ma takie pozwijane liście. Mszyc nie widziałam, ale z racji braku lepszego pomysłu prysnęłam wczoraj na mszyce. Ratujcie, powiedzcie kim jest wróg

Katkak napisał(a)

To zrobię dla Ciebie jutro zdjęcia siewek tego wilczomlecza, bo widziałam, że są malutkie. Nie spiesz się tak z plewieniem. Jak czegoś nie jestem pewna to zistawiam i za chwilkę się okazuje czy wróg, czy przyjaciel

Oj przyślij, przyślij.
Ja już poprosiłem panią od plewienia aby wyczyściła rabatę bo chcę dowieźć kompostu który wczoraj wybrałem

ale wyczarowałaś czarodziejko z Bajki

W czasie deszczu dzieci się nudzą
Ulepiłam niwych mieszkańców bajkowego zakątka. Muszą jeszcze przejść pieczenie w piekarniku.

Katkak napisał(a)

W czasie deszczu dzieci się nudzą
Ulepiłam niwych mieszkańców bajkowego zakątka. Muszą jeszcze przejść pieczenie w piekarniku.

Kochana Ty powinnas nabyc całe morze modeliny i robić takie cudeńka w większym rozmiarze, rozeszły by się jak ciepłe bułeczki