Gosiaczku też mi tęskno za Wami, a jak oczy Twoim ogrodem napasę, to już w ogóle
Pasztet z cukinii:
Cukinia ok 1 kg, ale jak będzie większa to się nie przejmuj. Ścierasz ją na tarce z grubymi oczkami i całym środkiem, bez obierania. Do niej ucierasz jedną cebulę. Solisz to 1 łyżką soli, odstawiasz na 30 minut i po tym czasie mocno odciskasz. Teraz dodajesz do tego 1 utartą marchewkę, dwa jajka, dwie łyżki oliwy z oliwek, 3 zgniecione ząbki czosnku, ok 4 łyżki natki pietruszki, 5 łyżek kaszy manny, 3/4 szklanki bułki tartej. Następnie przyprawy: po jednej łyżeczce pieprzu, słodkiej papryki, suszonego oregano i kurkuy.
Dokładnie wymieszaną masę przekładasz do zwykłej keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i zapiekasz przez 1 godzinę i 15 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
Iwonka mów mi tak dalej to w piórka obrosnę i co będzie ?. Lubię te różne smaczki. Fajnie, że mam tą klamociarnię u siebie, to sama wiesz, że za grosze można fajne rzeczy kupić, a jak już kupisz to upychasz i tak to działa, Dziś i wczoraj kupiłam nowe i fajne i śmieszne rzeczy. Potem zdjęcia pocykam . Wiesz, że już prawie dziś kupiłam tą glediczię:. Ale mąż mnie wyhamował mówiąc, że znacznie lepiej będzie jeśli zaczniemy od wycięcia gruszy .
No, do lasu zabrałąm dwie filiżanki, było na wypasie, choć w domku kubki wolę, ale na grzybobranie jak najmniej zabierałam. Buziaki Iwonko .
to prawda Danusiu, szkoda. Ale skoro się nie udało, nie pozostaje nic innego jak zobaczyć w tym plusy - mogłam się nacieszyć każdą z Was z osobna, a w przyszłości pomnożymy tą radość i spotkamy się we trzy. Fajnie by było . Przepis poleciał .
Cieszę się Gosiu bo sporo spotkań Ogrodowiskowych udało mi się w tym roku i to u mnie zorganizować. Tyle chyba jeszcze nigdy nie miałam. A każde ciekawe i radosne. Czego chcieć więcej?