Tujki posadzone , z grubsza wygląda to tak. Trzeba jeszcze resztę trawy powydzierać, wysypać korę i pod ławeczką jakiś sprytny placyk zrobić. Kupiłam jeszcze dwie rozplenice japońskie, ale posadzimy jutro . A koniec końców posadziliśmy co 60 cm. No ale wystarczy na tę szopę spojrzeć , nie mogliśmy dać szerzej .
Szmaragdy niby mówią, że oklepane, ale jak dla mnie są niezastąpione, pięknie zielone, nie szyszkują zdrowo rosną a no i efekt wyszedł super.
Moje też mam posadzone co 60cm, mogłem troszke ciaśniej, ale po kilku latach szczeliny zaczynają się 'zaklejać'
Ten pomysł podpowiedziała mi Kasia jak u mnie była. Ja mam tuje po jednej stronie (takie żółte) i z drugiej nie bardzo chciałam, bo bałam się, że z tego i tak wąskiego ogródka zrobi się totalna kiszka. Ale Kasia powiedziała, że szmaragdy nie robią się takie grubaśne no i mam . Miałam tam coś za tą huśtawką z drabinkami kombinować, z pnączami, a tu jest raz a dobrze - efekt całoroczny . Pozdrawiam Pracusiu . Łukasz, może jednak dasz się sklonować? Przemyśl to jeszcze . Albo chociaż mnie na siostrę zaadoptuj , też chcę Takiego brata .