Dzięki Ewcia, syn ma fazę na angry birds i ciągle coś nowego wymyśla . A co do zdjęć i odpowiedniego momentu, to uwielbiam "łapać słońce w roślinach", to zawsze się fajnie sprawdza . Pozdrawiam.
Aż mi tchu zabrakło - jaby niebiosa sie otworzyły - cos pieknego!
A angy cudne - masz zdolnosci w łapciach
A co do orzecha, aleś go ochlastała - co prawda licz sie z tym że on silnie odrasta, tak więc będzie jeszcze z nim roboty.
Słońca na pewno będziesz miała sporo
No cudowności...... Utrwalacie te stworki jakoś?
Kasieńko, jakiej modeliny używacie? Będę wdzięczna za nazwę.
Podsyłam Ci linka do stronki ze stworkami. http://www.youtube.com/watch?v=BOTFLCgQda0
Bałaganu w ogrodzie nie zazdroszczę, ale miejsca na nowe nasadzenia tak.
Ogrody które się nie zmieniają? cóż to za ogrody, one muszą się zmieniać.
No, no Kasiula, ale połechtałaś moją próżność . Co do orzecha, to pan który nam go ścinał powiedział, że raczej marne są szanse, żeby przeżył to ciachanie. Mówił, że orzech to specyficzne drzewo i najlepsza pora na jego ciachanie to druga połowa lipca. Ja wybrałam drugą połowę listopada też na "L" . Ale pogodziłam się z tym, że raczej będzie służył glicyni za podporę, niż że odżyje. Zobaczymy wiosną. Wreszcie będę mogła tam coś dosadzić pod ogrodzeniem. Nie wiem, może znów tuje szmaragdy? Jak myślisz? Ale w tamto miejsce kupiłabym pewnie te jeszcze wyższe niż ostatnio. Przyjedziesz do mnie Kasia to będziesz mi radzić . Buźka.
Ewcia gotujemy te figurki, a po ugotowaniu przecieram wacikiem nasączonym oliwką lub olejem, żeby kolory pozostały intensywne. Zaraz wrzucę zdjęcia pudełeczek to sama zobaczysz co to za modelina. Ewcia czyżbyś to Ty była autorką tego filmiku i figurek??? Jeśli tak to jesteś the best , bosssskie są . Jutro spróbujemy takie zrobić .
A co do bałaganu to jest już odrobinkę lepiej, bo sąsiad przyszedł nam z pomocą. Jutro dalszy ciąg porządków . Buźka.
No kobito, taka zdolna to ja nie jestem
Kasieńko filmik nie mój ale chciałabym tak umieć. Figurki tam robione są super, o ile dobrze pamiętam jest kilka odcinków. Poszperaj może znajdziesz jeszcze ciekawszy odcinek.
Kiedyś też robiłam, takie stworki ale zawsze gubiły kolor po utrwaleniu(robiłam to w piekarniku) Było to dobrych kilka lat temu to i modelina też była inna. Muszę poszukać, bo gdzieś miałam jakieś pozostałości swoich mini prac, jak tylko znajdę to zrobię fotki. Ty też pamiętaj aby się pochwalić nowościami. Dzięki za zdjęcia z nazwami modeliny.
No jasna doopa, opisałam się i zniknęło, wrrrrr. Ewcia jak znajdziesz to się pochwal koniecznie . Super, że mi tego linka przysłałaś . Dziś spróbujemy zrobić na początek myszkę, a potem się zobaczy. Tylko muszę wyskoczyć po zapasik modeliny, bo powoli się kończy. A jak figurki natłuścisz olejem lub oliwką to intensywne kolorki powrócą. Tylko ja robię to zaraz po ugotowaniu. Buziaki.
Kasia jakbyś się przyznała mojemu synowi, że grasz w Angry Birds to zagadał by Cię na amen . Orzech biedny, ale trudno, trzeba było to kiedyś zrobić i już. I tak parę lat broniłam go jak niepodległości . Buziaki.