Dzięki Gosiaczku. Studnia zostanie jeszcze odświeżona na biało, bo teraz jest taka smutna, szara. A jak mnie weźmie to coś na niej namaluję. No i muszę się wreszcie zmobilizować i skończyć przyklejać te kamyszki na daszku .
Dzięki Reniu , serce rośnie jak się coś takiego czyta . Bo czasem tak gonimy nie wiadomo za czym, szukamy szczęścia nie wiadomo gdzie, a jak tak trochę zwolnić to okazuje się, że ono jest na wyciągnięcie ręki - chociażby w pachnącej gałązce bzu . Buźka.
czekam na tegoroczne nietuzinkowe ozdoby ogrodowe twojej produkcji Przeczytałam cały Twój wątek i w tym roku kupię kilka dużych otoczaków i zrobię z dziećmi takie kolorowe kamienie. Zainspirowałaś mnie naprawdę. Trafiłam do Ciebie zupełnie przez przypadek i już tu zostanę
Hehe, mam wreszcie schodki na pięterko, to sobie po nich śmigam . Wylazłam na balkon na piętrze. Wcześniej po drabinie się tam nie zapuszczałam, bo nie wiem czy odważyłabym się zejść .