Posadziłam dziś w ogródku moje malutkie łubiny. Ciekawe czy dadzą radę.
W ślad łubinów poszły orliki
jedna z moich azalii japońskich ma tycieńkie kwiatuszki i w dodatku mało. Ale lepszy rydz niż nic, tym bardziej, że rododendrony się obraziły.
Gosia faktycznie mój krzaczek jest mocno podobny do tej obieli, dziękuję bardzo, za info o smardzach również . Jeszcze chwila i sprawimy sobie świnki do szukania trufli . Kwiatuszek ze stópką w buzi jest rzeczywiście bezkonkurencyjny . Buziaki.
Na koniec jeszcze moje malutkie turzyce Ice Dance, które oddzieliłam od roślin matecznych (genialnie się rozrastają). Malutkie są jeszcze więc pewnie ich nie widać, ale przecież urosną, a kasa zostanie na inne chciejstwa .