Dzięki Mireczko, tak zrobię.
Lecą stronki, bo foty trzaskam non stop. Dziś od rana piękne słońce, więc aparatu nie wypuszczam z ręki bo fotografuję to co kocham najbardziej - słońce w roślinach . Pozdrawiam Mireczko
Lubię u Ciebie spacerować i wcale mi sie nie nudzą te same miejsca pokazywane na fotkach . Za każdym razem są trochę inne. Piękną masz jesień . I lampioniki cudne . Oklejałam kiedyś słoiki ususzonymi liśćmi, a z serwetką służącą za tło też super pomysł
Dzięki Asiu, miło wiedzieć, że Cię nie zanudzam . To prawda, codziennie kolory są troszkę inne. Dobrze, że tak dużo fociłam grujecznika, bo dziś jest już prawie łysy. Teraz królem jest klon, ale drugi powoli go dogania . Asiu serwetka to nie tło dla liści, ona ma taki wzorek w liście.
Aha, a wygladało tak jakby liść był przyklejony .
Lampiony z suszonymi lisćmi mogą robić dzieci, bo łatwiej je przykleić niż serwetkę. Taka uwaga, gdyby synuś miał ochotę
Wiosną będzie ok, ale liście trzeba pozbierać i spalić, wiosną nic Cię tak nie zachwyci jak rozkwit klonów, ale późnym latem trzeba wykonać oprysk na grzyba, tego potrzebują róże, buksy i niektóre klony, dla mnie to jednak widok po ostatnich przymrozkach i to jeszcze bardzo młode drzewko jest i słaba tym samym jego odporność
Kasiek jeśli o niego pytasz to Atropurpureum, jest przepiękny i trzymam za niego kciuki, bo jest już duży i pięknie ci się wybarwił na 900 setną rocznicę na ogrodowisku