Złota myśl mojego synka z przed chwili

:
"Mamo ludzie, którzy mieszkają w blokach mają działki. A my mamy działkę w ogrodzie. Działka - bo na niej działamy"

.
Wczoraj grabiłam i serce mi się krajało jak co rusz biedne biedroneczki widziałam, które próbowały się gdzieś ukryć. Wkurzyłam się na emusia, bo od roku się na domek dla owadów doprosić nie mogę i nie bacząc, że dziś niedziela skleciłam jakiś tam domek. Nie wiem czy akurat biedronki zechcą w nim zamieszkać, ale może jakiś owad znajdzie tam schronienie.
Szału nie ma, koślawy trochę, ale pierwsze koty za płoty. Teraz zrobię taki większy, z wykorzystaniem różnych materiałów.