Bożenko, tak właśnie jest, natura sama w sobie jest wielką ozdobą, twórczość własna daje satysfakcję i M i synowi i córci też się podobają ozdoby, ale oni to w tą radosną świąteczną prackę nie chcą ingerować, nie ma to jak mamy małe dzieci, albo wnuki, bo takie chwile spedzane z dziećmi są najbardziej radosne i tworzą ciepły i niepowtarzalny klimacik
Bardzo serecznie zapraszam leśną koleżankę z pięknych krajobrazowych okolic, pachnących laasem
Wasza historia o szukaniu swojego miejsca na ziemi, też jest bardzo wzruszająca, a ona się dopiero zaczyna, Ty też niejedną łzawą i piękną opowieść nam przedstawisz w swoim wątku
Nasze miejsce na ziemi z początków naszej historii
Małgoś, wyspałaś się................wiem widziałam Ty wszystkie pokoje już wystroiłaś i nie tylko, bo ogród też udekorowany u Ciebie, jak on odzwierciedla Twoją kochającą i ciepłą duszę
Malcy trafili do nas właśnie w grudniu przed świętami
teraz są już dorośli i czekają na wigilię
ale to też nasi sławni i rozpoznawalni w okolicy uciekinierzy, wszystkie pobliskie okolice wiedzą, gdzie mieszkają właściciele, nawet raz to musieliśmy ich wykupić, gość ich nie złapał, ale sobie zatrzymał na wymianę dla kasy jako okup, dobrze, że są prawdziwi miłośnicy zwierząt, bo inaczej byśmy ich nie odzyskali