Tulipanków mam troszkę, jak bez nich wiosną...nie chronię
i tak na drugi rok są same liście, a co do tych szkodników, to na moich połaciach z nimi nie wygram.
Widzisz u mnie dopiero zaczęła się stołować, a zobaczyłam dopiero jak buksy były
w takim stanie na tyłach gospodarczych i to na tych największych stożkach,
które wyglądają tak
Decis tylko miałam już dawno przeterminowany i tak wszystko ręcznie czyszczę, bo psikawkę mam taką
co mi się po rękach leje, chemii od lat nie stosuję, dlatego ta walka taka nierówna i wbrew mojemu ogrodniczkowaniu.
Cześć Dana, witam Cię serdecznie w Aganiowie...dziękuję za tak miłe i pokrzepiające słowa twoje
Zapraszam Cię do mnie na spacery w wolnym czasie...i cieszę się, że Ci się u mnie podoba
Dużo pracy i serca włożyłam w ten ogród i małymi kroczkami klaruje się pomału całokształt ogrodu.
Nie wyobrażam sobie ogrodu bez wody i takie ogrody zawsze przyciągają mnie jak
magnes, to zasługa eMa, że podarował mi takie wodne tematy do fotografii,
za to lubię zimę
upsss kiepski stan ...na ćma chemi wymaga ...nestety to tez nie mój styl ....bo w tym roku nawet na grzyba nie psikałam wszystko mam porazone i zamacznikowane ....ale ćme leje i już inaczej nie widzę szans na ocalenie buksów