Miałem zamiar jeszcze dziś skosić, ale chyba zrobię to jutro z rana, bo po południu ma padać. Kanciki porobiłem szybciutko i pierwszy raz pod moim skalniakiem - oj było tego było - dwie donice
A skoro mowa o donicach to zadzwoniłem dziś do Pisarzowic i są skłonni przyjąć doniczki co w nich sprzedają. Tyle, że warunkiem jest to, że rośliny były kupione u nich. No ale skąd mogą wiedzieć skąd są - zawiozę im prawie wszystkie to może coś dostanę - np. zniżkę. Tylko powiedziała, że nieodpłatnie to może podjadę do mniejszej, bo nie wiadomo czy mi coś dadzą