kiedy wczoraj wyszłam do ogrodu podlać róże, które posadziliśmy w sobotę miałam nadzieję na kilka miłych widoczków, bo słoneczko miło się przedzierało przez drzewa...
niestety większa część ogrodu pogrążona w sepii...mocnej sepii...w niektórych miejscach to się nawet malarzowi za dużo brązowego barwnika wsypało i nie mam nawet ochoty patrzeć na te zdjęcia..
...takie ponure że hej !
nadzieja i optymizm powróciły jak podeszłam do kaliny...

to słoneczko zachęciło mnie wczoraj po południu do powieszenia na szyi aparatu...





trawnik już prawie cały pokryty brzozowymi liśćmi..będzie co robić w sobotę..
podejmiemy zadania "grupy trzymającej grabie" wprawiając je w ruch na kilka godzin
liście wykorzystam do ściółkowania rabat, będę też z nich robić pierzynki dla traw a resztę (jeśli się coś ostanie) kompostować

Pięknie przebarwiła się kalina i tyle owców ma, będą ptaszki miały ucztę. Też mam taką kalinę pięknie wyglądają też białe baldachy kwitnące wiosną

Jadziu,

tak się z tą kaliną tak mocno lubię...że mamy parę krzaków (3 w gruncie sadzone i 3 szczepione).

Dla Ciebie wiosenna odsłona jednej z tych "na kiju". Cała była w kwiatach:

Przepięknie owocuje kalina. Ja popełniłam błąd i wszystkie przekwitnięte kwiaty poobcinałam
Juz teraz wiem, że w przyszłym roku tego nie zrobię.

fajna sprawa taka szczepiona na pniu zajmuje mniej miejsca co w przypadku małego ogrodu takiego jak mój to wielka zaleta.

ANIA napisał(a)

Przepięknie owocuje kalina. Ja popełniłam błąd i wszystkie przekwitnięte kwiaty poobcinałam
Juz teraz wiem, że w przyszłym roku tego nie zrobię.

ciąć to możesz bez obaw kalinę "Roseum", one ma kwiaty jak białe pompony i nie zawiązuje owoców
ta na moim zdjęciu to "Compactum"
kwitnie takimi kwiatami w "baldachach" - jak to sprytnie ujęła Jadzia
i koralami się rzeczywiście jesienią obsypuje
łatwo je odróżnić właśnie po kwiatach

dla porównania:

"Compactum"



"Roseum"

na początku kwitnienia pompony są zielonkawe





pózniej śnieżno białe




przepraszam za jakość ale to zdjęcia z telefonu sprzed kilku lat

Jadzia68 napisał(a)

fajna sprawa taka szczepiona na pniu zajmuje mniej miejsca co w przypadku małego ogrodu takiego jak mój to wielka zaleta.

trafiłam kiedyś na 2 sztuki w jakimś centrum ogrodniczym i nie zastanawiałam się ani minuty
to samo zrobiłam w zeszłym roku jak spotkałam kalinę angielską, też szczepioną ...
były 2 sztuki i kupiłam je z miejsca
ten cudny i tak bardzo intensywny zapach kiedy kwitną..powala mnie na kolana

Ach ta kalina, nic dziwnego, że tyle o niej w piosenkach pomponiki śliczne, nawet, jak narzekasz na jakość