Zdecydowałam, że chyba mogę się pochwalić Do realizacji to jeszczcze kilka lat, ale sama myśl cieszy. Zanabywamy działkę Dziś nasza oferta została zaakceptwana, teraz notariusze, zmiany zarysu, banki i takie tam i jak dobrze pójdzie to za pół roku jest nasza A ewent budowa za jakieś 4-5 lat.
Działka położona w spokojnej, cichej okolicy, ale blisko do centrum małego miasteczka [15-20min pieszo] i blisko do Bxl, bez korkow może z 20min autkiem. Ale teren jest rozsądny- tak z 1500m2, minus droga dojazdowa, minus powierzchnia domu, garazu. Żeby nie było prosto to nie ma żadnego, dosłownie żadnego kąta prostego, a kątów to z 12-15 się pewnie uzbiera Plus jest spadek ok 5m. Ale jest cisza, spokój i dość fajne widoki na drzewa i łąki w oddali Ale już tak sobie kombinuję coby u mamusi sobie roślin nie zacząć hodować trochę, albo na tejże działce. Tyle że tam jest trawa, a co tydzień kosić nie będziemy. A np jakieś malutkie krzewinki czy drzewka,czy cisy to przy koszeniu zostaną stratowane.
Planowania ogrodu nie rozpoczynam - chyba trzeba bęzie pójść po rozsądek i wziąc dobrego profesjonalistę.

Na pewno nie porzucę obecnego ogródka bo jest to pole do wyrobienia sobie gustu no i chce mieć gdzie odpoczywać. I coraz bardziej go lubię i coraz bardziej mnie cieszy

No to by było na tyle przy okazji 13go - może być szczęśliwy