Fotogeniczny ten Twój rudasek.
Czy te trawy, w których się schował jakoś ograniczyłaś?
Pamiętasz jak się nazywają?
Miałam kiedyś chyba taką ale była masakrycznie ekspansywna.
Kłącza miała jak u perzu

Tak dawno nie zaglądałam, że to aż wstyd. A jak zawsze u Ciebie ciekawe odmiany są, zachwycam się jeżówkami.

Z letnimi ciuchami też tak mam, że większość tylko na wakacjach noszę.

W Sprawach.Ogrodowych pojawiły się zdjęcia z mojej dzisiejszej wyprawy do Ogrodów różanych przy zamku Coloma
Link do zdjęć: https://goo.gl/photos/jWrgau2cFdERApvN9

Jesli obejrzycie i się Wam spodoba to dajcie znać, cobym ewent następnym razem też wrzuciła. A jak się nie podoba to nie będę wrzucać.

Wybrałam się na wycieczkę po ogrodzie różanym i tylu pięknych róż dawno nie widziałam i to w takim stężeniu . Jest to ogród tuż obok Brukseli, przy zamku Coloma [link poniżej]. Co najlepsze wejście do parku różanego jest bezpłatne! Ogrody są podzielone na ogród flamandzki, stary ogród i ogrody międzynarodowe. Spacer jest długi i interesujący, ja tam spędziłam ok 3 godzin. Oczywiście część róż już nie kwitła, mała część jeszcze nie kwitła, ale sporo można było zobaczyć. Kilka róż bardzo mi się spodobało. W części Angielskiej jakoś nie dopatrzyłam się róż D.Austin'a, co było dla mnie troszkę zaskoczeniem.


Jest też osobna część japońska oraz chińska. W części japońskiej róże przeplatają się z klonami i bukszpanem, a w części chińskiej zobaczyłam zieloną różę.
W ogrodzie flamandzkim za to zobaczyłam pięknego szczura operowego I wiele innych pięknych okazów.

za każdym razem staram się dodać zdjęcie z nazwą róży, jedynie w kilku przypadkach tabliczki nie były widoczne - zostały zasłonięte przez krzaki róż.

Był też kawałek ogrodu gdzie różne róże były prowadzone na pniu, fajnie zobaczyć co jak się prowadzi w takiej postaci.

http://www.toerismevlaamsbrabant.be/en/tips-for-trips-in-the-green-belt/international-rose-garden-of-coloma/index.jsp

Na zachętę:

Nicol, trafiłąm do ciebie przypadkiem ale twoje informacje o ogrodach godnych zwiedzania są bezcenne. Ogrór różany mnie urzekł i juz bym mogła planowac wypad do Brukseli za rok i spacer po tym ogrodzie roózanym. W tym roku byłysmy grupą w niemieckim kromlau na rododendronach to możemy być e Brukseli na różach
Zazdroszcze wizyty w tak cudnym miejscu i raz jeszcze wracam do fotek

Teraz widzę ze na pewno byłam juz w twoim wątku, ale czy zostawiłam slad...nie pamietam. Musze na spokojnie rozejrzć sie jeszcze u ciebie

Cudowne róże.
Muszę się z nimi zaprzyjaźnić, choć nie chciałam w ogrodzie mieć żadnych kujących roślinek. Trzy sosny mi wystarcza i zasypywanie nas ich igliwiem
Masz rację z tymi trawami. Póki nowa działka chcemy, by się nam szybko rozrastało i zarastało. Na później zostawiamy walkę z nadmierną ekspansją
Teraz ważniejsza walka z chwastami i ewentualnymi chorobami roślin.
Pozdr
Hania