Luki napisał(a)

To ja wolę teraz na mój parapet nie zaglądać bo bida straszna z moją stipą w tym roku

Spoko Łukasz, może nie siałeś tak gęsto jak ja? u mnie po prostu było aż złotawo bo tyle ziaren dałam więc nie ma się co dziwić że dużo wzeszło.
Ale jak widzisz - jeżówki nadal w ziemi, dosłownie coś jednego kiełkuje. Raczej nie chwast bo te byłyby już dawno na wierzchu

To na psim przedszkolu nauczą Cię obsługi psa
Najważniejsze w nauce czystości jest robienie z siebie głupka na dworze
Jak mu się uda załatwić na dworze, to musisz mu natychmiast dać jakiś super przysmak i piszczeć z radości : dobry piesek, mądry piesek, brawo itd i cieszyć się jak ten głupek. Pies też się wtedy cieszy i szybko łapie za co został nagrodzony. Niestety sąsiedzi i przechodnie na ten widok też się cieszą, ale inaczej

Kacha123 napisał(a)

To na psim przedszkolu nauczą Cię obsługi psa
Najważniejsze w nauce czystości jest robienie z siebie głupka na dworze
Jak mu się uda załatwić na dworze, to musisz mu natychmiast dać jakiś super przysmak i piszczeć z radości : dobry piesek, mądry piesek, brawo itd i cieszyć się jak ten głupek. Pies też się wtedy cieszy i szybko łapie za co został nagrodzony. Niestety sąsiedzi i przechodnie na ten widok też się cieszą, ale inaczej

no chciałabym tak móc się cieszyć i jestem na to przygotowana na każdym spacerze - smakołyk i nastrój jest, ale pies zupełnie nie współpracuje.

Raz dosłownie zebrałam go jak chciał zrobić kupę w garażu - spędziłam ze 40min w ogródku, pies płakał do domu, podkarmiłam smakołykiem na zasadzie - no przecież nie pęknie tylko w końcu się załatwi w ogródku - pokarm dodatkowy tylko popchnie sprawę i "zmusi psa do załatwienia". Po tych 40min w końcu już tak żal mi było tego skamląceg psiny, który już nawet smakołyków nie chciał jeść i nie chciałam żeby mu się kiszki poskręcały czy coś i w końcu wpuściłam go do garażu - dosłownie ledwo zdążyłam podłożyć gazetę pod dupkę i było po sprawie. Potrzebuję dorosłego psa, który go tego nauczy!
Oczywiście prób z załatwianiem się na spacerze czy w ogórku było duuuużo!

Pierwsze spacery - masakra - max 3m w jedną stronę od podjazdu, w drugą nawet nie 1m. Jednego wieczoru "dalszy" sąsiad przechodził ze swoim psem,zapoznali się i polubili. 2go dnia po zapoznaniu Fuji razem z nim obszedł kawałek dzielnicy. Następnego dnia już sam bardzo chętnie poszedł na spacer. Teraz potrzebuję psa żeby młodemu pokazał gdzie trzeba się załatwiać Muszę obczaić to z sąsiadem!

Dacie radę! Przedszkole jest fajne Trzymam kciuki

Wiosna chyba już na całego, mimo przymrozków to tu to tam. Widoczki z wczoraj z przedogródka. Hiacynty i reszta cebul ubiegłoroczna - wygląda na to że krokusy dobrze się trzymają, a hiacynty będą bardzo małe, choć szansa jest na mega-małe jak je pies zniszczy.



Pozdrawiam wszystkich i miłej niedzieli życzę!

Ja też Cię pozdrawiam Wiosna całą gębą u Ciebie. Daj znać jak piesio po przedszkolu, pewnie będzie zadowolony

nicol21 napisał(a)

Wiosna chyba już na całego, mimo przymrozków to tu to tam. Widoczki z wczoraj z przedogródka.
[[/img]
Pozdrawiam wszystkich i miłej niedzieli życzę!

Ach.. jak cudnie
Trzymam kciuki za współpracę z psiną

Piękna wiosna u Ciebie, a stipa fenomenalna! Miłej zabawy w psiakowym przedszkolu

Ja niestety na krokusy nie liczę w tym roku, posadziłem w gęstwinie zimozielonych turzyc dwa lata temu i teraz nic nie widać trzeba będzie przesadzić.

Psie przedszkole, a raczej trening dla szczeniat - super! Babka bardzo fajna, szczeniaki super, a właściciele dużo się muszą nauczyć . Myślałam, że nasz psiak czegoś już się nauczył, a wypadł blado na tle pozostałych 3 piesków - czyli musimy jeszcze dużo popracować Fajnie jak ktoś pokarze co i jak, jak poobserwuje i powie co należy poprawić. Praca domowa spora!

Przy okazji poszalał z innym szczeniakiem i padł w drodze powrotnej Pies zadowolony to zmęczony zabawą i spiący.

W ogródku to już mam bagno - ciągle albo pada, albo dla odmiany leje. Słońca niewiele, przy glinie to wszystko mi może paść - nawet nie mam kiedy oprysków zrobić! Nie chcecie odrobiny deszczu?