Aniu - a tutaj jeszcze white morsdag. Lubię ją za te jej filiżaneczki i to że mniej się pokłada ale jest niska. nadaje się na takie niskie piętro.


Crystal fairy w drugim miejscu, ma około pół dnia słonca tylko.
na trawę nie patrzymy - mega susza i kawałek kostki zrobilo swoje.

Malgosik napisał(a)

nawet nie miałam co pokazać na forum, bo chwasty mnie przeganiają
życie mało czasu zostawia na ogród

eee tam, chwasty ma każdy i każdy z nimi walczy. choć przyznam się że w moim gaszczu to i chwastów nie aż tak dużo jest. Więc może musisz zagęścić nasadzenia ? no albo wykazać się cierpliwością i pozwolić roslinom zadarnić cały teren

kasja83 napisał(a)

Ale potffffory....ja swoje nowe nabytki, które trochę marniały potraktowałam Magiczną Siłą i od razu nabrały wigoru

no jak widać papu robi swoje i potem wszystko pnie się w górę. a pewnie dolistnie i doglebowo robi jeszcze lepszą robotę.

No i tylko biohumus nie wystarcza bo tym akurat sporo lałam już w poprzednich latach.

Muszę Cię odwiedzić bo dawno nie byłam u Ciebie.

Wieczorami coś tam działam w ogrodzie, głównie podlewam albo wyrywam jakieś chwasty czy trawy co się posiały tam gdzie nie trzeba, albo obcinam przekwitłe róże, szałwie etc.

Przedwczoraj zebrałam nasiona stipy - będę siać koncem stycznia. Głównie po to żeby nie szukać jak wariat i nie płacić dużo za młode i małe sadzonki. Stipka jest wdzięczna w hodowli .

tak czy innaczej nie siedzę i nie podziwiam - a kiedyś powinnam!

róże ze stipą to jest to!

Ogromne hortensje porosły, chyba im dobroci nie żałowałaś!
Mam nadzieję, że ćmy do mnie nie przylecą, może nie opłaca im się do jednego jedynego ogrodu z bukszpanami w najbliższej okolicy, ale trzeba być czujnym na wszelki wypadek.

lindsay80 napisał(a)

róże ze stipą to jest to!
.

zdecydowanie zwłaszcza okrywowa ze stipą dobrze się komponuje, choć ta bardziej sztywna ładniej wygląda bo stipy tak nie zgniata jak the fairy.

lindsay80 napisał(a)

Ogromne hortensje porosły, chyba im dobroci nie żałowałaś!
.

dobroci nie żałowałam, ale chyba też nie przenawoziłam bo jak to się okazuej w trakcie - opakowanie szybko okazało się dość małe, mimo że w sklepie było jeszcze dość duże .

Jeszcze trochę róz okrywowych. Werbena to tu to tam się pojawia, ale nie bardzo na razie mam ją gdzie przesadzić więc się rozrasta tu gdzie jest. a i tak sporo wyrzuciłam.

Jeżówki dopiero zaczynają u mnie. Pierwsze 2 zdj to moje plony, kwitły już w ub roku. a na tych co kwitną to bzyki pięknie pracują.

Uwielbiam zapach i wygląd i kolor Jubilee Celebration, choć krzak trochę chorowity jest. Ale chyba taki jej urok.

Jestem nadal pod wrażeniem hakone aureoli i podoba mi sie bardoz połączenie z szałwią. Szałwia akurat prawie przekwita ale co tam, zajawka jest.

a teraz wielkie - tak robić się nie powinno! Środek sezonu, upały a ja przesadzam... no ale kto zauważy co się zmieniło?i nie chodzi o obecność psa .
przed

po



tak, wykopałam 2 trawy [jak przetrwają do pójdą do siostry, ufff nie zmarnują się!] i wsadziłam 2 róże lovely rokoko i rozdzieliłam hakone i podsadziłam pod róże. Myślę, że jak szałwia znów zakwitnie, hakone się przyjmie i róża zakwitnie w tym samym czasie to będzie ładne połączenie kolorystyczne.
jeszcze kiedyś wykopę łubin i z tyłu posadzę jakąś stipę albo hakone żeby było jaśniej.