Stipę siałam w styczniu lub lutym .

agam napisał(a)

Stipę siałam w styczniu lub lutym .

O właśnie tak myślałam. I tak radziłam Madzi u Madzi

a możesz mi przypomnieć gdzie kupiłaś nasionka? Bo nie są aż tak popularne chyba... ?

ewakatowice napisał(a)

No co ty zabrać? Jestem gotowa walczyć o sekator.
Oj różnica… ogromna
Wyciąć w pień to pozbyć się doszczętnie czyli wykopać

Obserwację będę przeprowadzać na dwóch egzemplarzach fioletowy i biały
Spostrzeżenie 1. Fioletowa szybciej rośnie, wyższa

Ewciu,
wyciąć a wykopać to też 2 pojęcia zapędzasz się że hoho!

Ale szpaler różany, powala, bez dwóch zdań!

Ewelinko, wieczornie pozdrawiam.
Pokaż co u Ciebie.
Ściskam!!!!!!!!!!

ja też do Ciebie macham

malkul napisał(a)

Ale szpaler różany, powala, bez dwóch zdań!

tak, i o takim pomarzyć mogę... jak będę miała 2h posesję to zrobię sobie drogę dojazdową taką

macham wieczornie!

Wieczór zapowiadał się pracowicie, ale porzuciłam ten pomysł gdy w ogrodzie pojawiła się Maja....


potem pojawił się pomysł wykorzystania suchej pogody... i zebralam się za nożyce. Bądzcie miłe [ jak zawsze] i powiedzcie że na pierwszy raz bez pomocy oraz z wielkimi nożycami poszło mi ok.....



we własnej ocenie cięcie kul poszło mi niemal bosko, więc rykoszetem poleciałam dalej....


dostało się również wierzbom.... czuję że one mogą się szykować do odlotu.... ale jeszcze łopaty nie wyciągnełam [Ewka....stop! jeszcze nie leć z pomocą ]


no i poleciałam też po trzmielinach... nawet nie sprawdzałam czy je się przycina, ale kobieca intuicja powiedziała TNIIIIJJJJJ.



I tak oto zostałam Eweliną-nożyco-ręką


a potem luby przyniosł winko do ogródka, została skoszona trawa no i podlałam florowitem rośliny.... potem zadowolona z siebie posiedziałam na ławce i puściłam w zapomnienie nieocenione wskazówki z siedzenia pasażera - lepiej nożyczkami byś te bukszpany obcinała, szybciej by Ci poszło!!! Zawsze wskazówki z fotela pasażera doceniam

a jutro trzeba będzie nadgonić pracę bo szefostwo nie zachwyci się pracami w ogródku...kurde, zero zrozumienia!

Milutkiego! I trzymajcie kciuki żeby nie padało, żeby moje buksiki przetrwały i grzyba kolejnego nie złapały. Choć może powinnam za 2-3 dni je przelecieć topsinem? w sumie pryskałam 2 dni temu, czy powinnam jeszcze raz?


Padając na pysk macham !
Ale jeszcze znajdę ciut energii żeby do Was zajrzeć

nicol21 napisał(a)

Tak siedząc w ogródku i patrząc jak trawa rośnie pomyślałam o Tobie i jak fajnie by zobaczyć co się u Ciebie dzieje zatem pędzę do Ciebie z wielllką, a nawet ogromną nadzieję na jakieś zdjęcia!


a o paru innych osobach z tego forum też myślałam patrząc na tą rosnącą trawę.

Ha ha...ja ciągle myślę o kimś z O...i tylko czasu mi brak aby być na bierząco. Dobrze, że niedługo jesień to będzie więcej czasu na pogaduchy

buźka!!!!

Ha ha...dobrze Ci to cięcie poszło!! Trzmielinki wyglądają porządnie. Ładnie uczesane... Winko jak najbardziej się należało