Piszę od Kasi i nie bardzo mam czasu, ale byliśmy wczoraj na Święcie azalii i wypatrzyłyśmy pięknego klona- jeśli ktoś zna nazwę , to będziemy wdzięczne

Zdjęcia poniżej.

To ten środkowy




A tu ciut bliżej

Kilka obrazków z cudnego spotkania.

Kasiu, to duży okaz, liście jak u Atropurpureum, ale trzeba było pytać u źródła, mamy setki odmian wśród klonów, ja mam mini kolekcję w tym pospolite i jesionolistne, żeby rozróżnić odmianę Japońca trzeba taki okaz pokazać wiosną, latem i jesienią, klony są jak kameleony, żałuję, że nie mogę pomóc

Cholewcia...trochę tego przywieźliście...nawet nie myślałam, że tak sporo...nie wyglądało...

U nas znowu kapie z nieba...może w nocy u Was też coś zahaczy, widziałam prognozę.

Buziole Kasiątko i do następnego

No zakupy niczego sobie.Mozna stracic głowe w takim miejscu. Grzesiowi się przytyło od ostatniego roku , pewnie bardzo o niego dbasz a on dziekuje ci kupując roślinki.Buziaki dla Was.

Rety ile tu romantyzmu i miłości
Tulam się do Was

Kasiu śliczne , energetyczne zdjęcia uśmiałam się , jak napisałaś ,że się pól metra unosisz nad ziemią ja ten stan doskonale znam mało tego , czasem mi żal źe co jakiś czas opaść do przyziemności muszę

Cudne zakupy, mam nadzieję ,że Grzesiu czytał i następnym razem zamknie kartę bankomatową na klucz
Jesteście niemozliwi jak będziecie w naszych okolicach , to musicie koniecznie nas odwiedzić
Ściskam mooocno