Musze przepatrzyć aparat - może coś zrobiłam. Ale u mnie ze zdjęciami jest wprost proporcjonalnie do zanikajacych słonecznych dni. Robi sie buro i brzydko w mym ogrodzie , to i ja nie mam ochoty na nic- nawet na zdjęcia.
Kasiu- dziękuje bardzo za poradę. I przepraszam , że nawet nie zareagowałam na nią. Usprawiedliwienia nie mam, ale jakoś nie miałam sił na kompa. Musz esie pozbierać i do ludzi wrócić.
Sylwia dzieki a Ten płaczący to Świerk Inversa. Moj ukochany. Zachwyciłam się nim u Bogdzi i zamówiłam na 25 ta rocznicę.
Prowadzisz go na jaka wysokość chcesz, a potem puszczasz go samopas, on sie pięknie zwiesza i nabudowuje i od góry i z dołu. Tworzy mu sie taka sukienka.