Miło cię widzieć Jolu dziękuję za pamięć o mnie. Rzadko bywałam na forum przez ostatni rok Nadrobię wizyty w tym sezonie .Wszak jestem juz wolna zawodowo co ogromnie mnie cieszy.Kiedy patrzę na twój domek to tak sobie mylę ze taki domeczek całoroczny wystarczył by mi do zamieszkania Mój jest zbyt duzy nie ogarniam go już tyle w nim pracy. Wolę prace w ogrodzie, chyba powietrze sprawia ze mam więcej siły i ochoty Do pracy w domu się zmuszam do ogrodu natomiast mogę biec w środku nocy U mnie wody ogrom topnieją góry śniegu brzydko,mokro póki co .Pewnie smacznie śpisz a ja straciłam rachubę czasu .Miłego poranka Jolu

Wczoraj był chyba dzień na pobudki u Ciebie? TYle gości sie zleciało !
Jolus podglądam Twoje działania nieogrodowe przez całą zimę, ale ileż można w murach siedzieć? Sama też już nie wytrzymuję, i teraz każdy sprzyjający dzień postaram się na powietrzu spędzić.
Tobie życze tego samego. Dobrze, że masz ogród blisko domu, i zawsze tego będę zazdrościć.
Ciekawa jestem jakie plany na ogród masz w tym roku?
Szybkiego zamieszania na rabatach! No i niech Wam kwitnie wszystko!

Witaj Jolu
cieszę się artystyczna duszo!

Haniu! masz rację tyle gości u mnie i to mnie bardzo cieszy. Dzisiaj pójdę na chwilkę do ogrodu zobaczyć co się dzieje, bo jeszcze przedwczoraj śniegu było tyle, że nie mogłam otworzyć furtki. Nic nie planuję,bo rok temu o tej porze byłam chora, później szpital , operacja, wiec mam tylko jedno marzenie:- zdrowie, zdrowie i jeszcze raz zdrowie. Wszystko inne samo się ułoży , czego i Tobie Haniu życzę. Buziaki!

Filomeno! dziękuję za odwiedziny, Twój piękny tajemniczy ogród, będzie dla mnie zawsze inspiracją.

Danusiu! zazdroszczę Ci tylko jednego, że możesz latem wybiec z domu z filiżanką kawy, w piżamie,nawet boso....Ale zwolnij trochę, teraz już możesz,życzę zdrowia

I ja zdrowia zycze bo to najwazniejsze gdy ono dopisze wszystko inne sie ulozy

Mirosławo! dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam

Dzisiaj zaszalałam, wiem że to nie miejsce na takie fotki, ale tłusty czwartek taki niezwykły dzień, a u mnie na działce jeszcze śnieg i nie mam ciekawych zdjęć, więc zapraszam na pieczone pączki z różą. Jestem na diecie, dlatego nie smażyłam , a upiekłam....zapraszam

Zapomniałam kliknąć na zdjęcia i poszły w kolejnym poście, chyba z przejęcia, lub z przejedzenia

Jolu
smakowicie wyglądają.
Ja nie jestem fanką słodkości, ale moje domowe towarzystwo i owszem.
Pieczonych nie smakowałam nigdy - dasz przepis?

Filomenko! pierwszy raz piekłam pączki,( kiedyś tylko smażyłam), a przepis znalazłam wczoraj w sieci. Jest ich dużo, wystarczy wpisać : pączki pieczone....nie zapisałam przepisu ,tylko przy otwartym kompie ( czytając) piekłam....pozdrawiam