Gdzie tam... ja tylko kopiuję pomysły Postaram się na bierząco focić eksperyment. Sama jestem ciekawa czy coś z tego będzie. Sadzonki pomidorów mi nie wyszły może chociaż to ...
Zapomniałabym wstawić piękności jakie zobaczyłam na wyjeździe
mam nadziję, że nikt mnie nie bedzie ścigał za zdjęcia na terenie prywatnym
i jeszcze takiem tam z mewą
Fajnie, że grono eksperymentujących z warzywami się powiększa. Kupiłam ostatnio sałatę w worku i leży już u mnie tydzień i wygląda jak w dniu zakupu. Jestem przekonana że coś jej w tym pomaga.
Wróciłam do kiełków własnych, a za kilka dni pierwsze własne sałaty będę miała.
Muszę się przyznać, że wcześnej nie widziałam takich kulek na żywo i śmiem twierdzić, że tak jeszcze lepiej wyglądają niż na zdjęciach.
Uwież mi kusiło mnie wykopanie bo rolety były zamknięte tylko łopaty nie miałam ze sobą A podobno w kobiecej torebce jest wszystko
Niestety teraz nie mamy pojęcia czym nas karmią. Wszędzie chemia i genetyka wtyka swoje palce. Zaczęłam się natym zastanawiać dopiero po urodzeniu córki ale lepiej późno niż wcale.
Żałuję tylko, że mam tak mało miejsca na uprawę warzyw. Powoli myślimy o działce rekreacyjno warzywnej ale to raczej za rok