Basiu, to rzeczywiste kolory tawułek w pąkach. Ta ciemna w kolorze burgundu, pokażę, jak rozwinie pączki. Pozostałe to różowe.


różowa lawenda, podoba mi się


Karola, mnie baardzo szkoda, ale mam dość odpowiem u siebie i zmykam spać. To limki, a na końcu łuku wanilki, jutro mus podać im jakieś papu. Posadziłam wiosną obcięte patyczki, zobaczymy, ile się przyjmie. Rozmnożone przeze mnie dwie sadzonki (aż) z ubiegłego sezonu dorównują tym w szpalerku
dla Ciebie

miro co do Ascot to słuszna decyzja.
ewsyg jeżówki zaczynają powoli kwitnąć, chyba też odbija Green Jewel o której myślałam, że padła po przesadzeniu.
Powoli ruszają lilie

To ma być angielka, na razie dwie sztuki w doniczce, niekoniecznie rozrośnięte. Kwiat, który pokazuję, na długiej łodydze; jak przekwitnie przytnę i spróbuję ukorzenić. Ale co to za jedna?

paniprzyroda napisał(a)

To ma być angielka, na razie dwie sztuki w doniczce, niekoniecznie rozrośnięte. Kwiat, który pokazuję, na długiej łodydze; jak przekwitnie przytnę i spróbuję ukorzenić. Ale co to za jedna?

Choc nazwy nie znasz to wygląda ślicznie i pewnie obłędnie pachnie.Miłej niedzieli.

Mariola zapraszam na zdjęcia do mnie...oczywiście zaproszenie do "szmaragdowego" nadal aktualne. Szkoda, że nie mogłaś przyjechać.
Miłej, słonecznej niedzieli życzę

paniprzyroda napisał(a)

[

Ale to piękne!
Odnalazłam u siebie te niebieskie czosnki, ale małe i rachityczne, bo wsadzenie ich między liliowce (podobnie jak te czerwone wysokie) to był głupi pomysł, myślałam że będą kwitły wcześniej, tak z początkiem czerwca jak liliowce jeszcze nie będą takie wielkie. No i się zawiodłam.

A róża to może Falstaff?

Acha, wszystko mi rośnie. Poziomkówka ma słodki smak.

Mariolu, róża to Falstaf Gabrysia dobrze rozpoznała
Wspaniała angielka, kwiaty długo trzymają się i jest zdrowa. Pokrój krzaczka narzuca sadzenie jej w środku rabaty lub z tyłu jeśli raba niezbyt szeroka, bo rośnie wysoko i mimo silnego cięcia nie krzewi się dołem.

Skoro przypomniały mi się kłosowce chcę Ci napisać, że trzeba mieć zawsze siewki w pogotowiu, bo jeśli zdarzy się niesprzyjająca zima niektóre krzaczki mogą wymarznąć, a kilkuletnie bardzo słabo odbijają. Nie jest to długowieczna bylina. Taka sytuację mam w tym roku u siebie. Najstarsze kępy bardzo słabo odbiły.

Masz już pięknie obsadzone rabaty w nowym ogrodzie

Bogdziu, róża pachnie rzeczywiście, nieźle się nagimnastykowałam, aby oddać jej rzeczywisty kolor i prawie mi się udało, jest może o pół tonu ciemniejsza. Życzę miłego tygodnia.

Nikita, zdjęcia zaraz obejrzę a co się odwlecze...

Gabrysiu, cieszę się, że roślinki rosną. Dojrzała poziomkówka tylko dla smakoszy
Czosnki błękitne kwitną wyjątkowo długo. Liliowce faktycznie mogły je przygłuszyć. Szkoda. Główkowatych posadziłam sporo i też już zaczynają ładnie wyglądać.
Poczytam o Falstaffie.Jej kolor bardzo mi się podoba. Myślę intensywnie nad miejscem dla nich, aby potem już ich nie przesadzać. Jak dziś popatrzyłam na spokojnie i przyszłościowo na nowy, to stwierdzam, że jednak trochę przesadzania mnie będzie czekać. Intensywnie ruszyły krzewy, cisy mają spore przyrosty, róże pnące nie tam gdzie trzeba, byliny się rozpychają i w ogóle tłok się gdzieniegdzie zrobił

Vivo, cieszę sie niezmiernie, że róża ( mam dwie sztuki ) rozpoznana dzięki Gabrysi i Tobie. Dobrze, że poczekałam i nie posadziłam jej od razu. Tego się tu nauczyłam A kupiłam je intuicyjnie, głównie ze względu na kolor
O kłosowcach będę pamiętać. Dziś stwierdziłam, że czas wysadzić żeleźniaka na miejsca stałe, chociaż malutki jeszcze, ale korzenie ma spore i powinien dać sobie radę.
DZIĘKUJĘ za pochwałę rabatek, ale jeszcze dużo przede mną, bo i tak przed błędami się nie uchroniłam

A skoro o różach było, to mam dwie jednakowe w doniczkach, pierwsza jest ok. druga z nich nie kwitnie, pierwsze liście miała ciemnozielone, soczyste, zaś następne pędy ma jasnozielone, wygląda jak niedożywiona, a na brak pokarmu akurat one nie mogą narzekać. Co może być przyczyną?

jeszcze z domowych klimatów

z czosnkiem