Joku -jak miło, że jesteś. Masz rację, byliny szybko dają efekt w ogrodzie. Urosły może dlatego, iż do mojej gliny dodaję duże ilości kompostu, pod lawendy także piasek i dolomit, wykorzystuję także popiół z drewna.
monteverde - cieszę sie, że zaglądasz. Białą lawendę mam w nowym pierwszy rok, ale w starym rośnie na skalniaku chyba już trzeci rok. Jest zwarta, tnę ją tylko raz w roku, nie zasilam zbytnio. Jak Twoja się wykłada może ma zbyt żyzną glebę, albo ja mam inną odmianę?

zaglądam, pozdrawiam!

Ania rozumiem - buziaki!
To fragmenty rabaty z ziołami: oregano, melisa cytrynowa, dwa rodzaje mięty ogrodowej, hyzop, szałwia muszkatołowa, lekarska, o trójbarwnych listkach (zapomniałam nazwę), stare już krzaczki lawendy, tymianek, poziomki i jeszcze parę innych. Kiedy zaczynają kwitnąć, w nad rabatką unosi się chmara zaaferowanych pszczół, trzmieli, motyli najróżniejszego kalibru i innych owadów. Jak fajnie jest posłuchać tego bzyczenia przed południem - trochę nerwowego, bo jeszcze tyle pracy przed nimi, a późnym popołudniem leniwego i spokojnego, bo już zebrane, zaniesione do uli, popatrzeć na najedzone trzmiele, leżące na ciepłych kamieniach z odnóżami w górze...
Przeglądając zdjęcia, zauważyłam, że na wielu, nawet tych, które umieściłam w wątku widać owady. Chyba stary ogród jest im przyjazny...

paniprzyroda napisał(a)

.

Ach!!!....te zapachy i bzyczenie owadów
Pozdrawiam

paniprzyroda napisał(a)

Ania rozumiem - buziaki!
To fragmenty rabaty z ziołami: oregano, melisa cytrynowa, dwa rodzaje mięty ogrodowej, hyzop, szałwia muszkatołowa, lekarska, o trójbarwnych listkach (zapomniałam nazwę), stare już krzaczki lawendy, tymianek, poziomki i jeszcze parę innych. Kiedy zaczynają kwitnąć, w nad rabatką unosi się chmara zaaferowanych pszczół, trzmieli, motyli najróżniejszego kalibru i innych owadów. Jak fajnie jest posłuchać tego bzyczenia przed południem - trochę nerwowego, bo jeszcze tyle pracy przed nimi, a późnym popołudniem leniwego i spokojnego, bo już zebrane, zaniesione do uli, popatrzeć na najedzone trzmiele, leżące na ciepłych kamieniach z odnóżami w górze...
Przeglądając zdjęcia, zauważyłam, że na wielu, nawet tych, które umieściłam w wątku widać owady. Chyba stary ogród jest im przyjazny...

Na pewno przyjazny! Piękny opis pracy owadów. A szałwia trójbarwna to pewnie 'Tricolor'.

Oj pamietam to miejsce z ziołami które pokazujesz Mariolko, byłysmy co prawda u ciebie we wrzesniu i to wczesnym popołudniem wiec tam był cień i juz az tylu owadów nie widziałam ale zapach był piekny jak sie tylko ruszyło reka te twoje zioła............miło tak teraz jesienią wspomniec czas ciepłych dni...

A porównanie ze zdjeciem z kwietnia w nowym ogrodzie jest powalające... widac ogrom pracy wykonany, ja sama w tym roku duzo darni zdjełam i duzo rabat robiłam od poczatku więc to doceniam co ty tam zrobiłaś. Gratki !

Pysznogłówki śliczne chorują ci na mączniaka?

GorAna - prawda, aż się cieplej robi, gdy się patrzy na te zdjęcia. Rabata jest lekko podwyższona i wykończona dużymi, ciętymi kamieniami ze starej stodoły od znajomego. Dla ziół to dobra oprawa, długo oddają ciepło.

Pszczelarnia dziękuję, lubię obserwować owady. A szałwia właśnie, tricolor.

Małgosiu, kiedy miałam przyjemność gościć Was w ogrodzie to część ziół była już ścięta po kwitnieniu i po wycięciu ( niestety ) sosny. Ale wszystkie ładnie odbiły do jesieni. Wiosną i latem znów będzie busz.

Irenko - pysznogłówki czerwone chorują dopiero jak przekwitają, tnę je wtedy, a z fioletowymi to historia jest taka, że kiedyś denerwowały mnie właśnie z powodu mączniaka, postanowiłam je usunąć, ale odbijały i w tym roku dałam im szansę w nowym miejscu. Zebrałam u znajomej nasionka jasnoróżowej pysznogłówki, będę siać wiosną, może to być dobre połączenie z fioletowymi.

Dziekuję za Wasze ciepłe komentarze, pozdrawiam serdecznie.




Karolinko, nie bedziesz miała mi za złe, jak powtórzę u siebie fotkę tej jeżówki? Strasznie mi się podoba...

Ja nie wysiewam monardy od dłuższego czasu właśnie przez mączniaka, ale jak by wcześniej ją po kwitnieniu ścinać, może wtedy nie miał by szans

barbara_kraj... - gdybyś tutaj zerkała przypadkiem, to po lewej stronie zdjęcia poniżej niepozorne żółte kwiatostany ma właśnie druga z roślin nn

Historia tego "oczka" jest bardzo prozaiczna.. kiedy się tu wprowadziliśmy pod lipą leżało takie "coś", żal było zniszczyć...