Pszczelarnio, zapomniałam dodać, iż pokrywa opiera się na betonowym kręgu. W szczeliny wysiewają się kwiatki, "pomogłam" też dostać się tam rojnikom. Trochę obrosła mchem.
Mech zagościł również na kamieniach przy większym oczku, ukorzeniły się też i rozrosły niskie roślinki skalne. Zielone miało dochodzić do granicy wody, bo oczka przebudowywać już chyba nie będę. Na początku tegorocznych wakacji było już prawie, prawie, tylko zasadzić ponownie lilie wodne. Wyjechałam na trzy dni, po powrocie zobaczyłam gołe kamienie wokół oczka. Mój leciwy już teść chciał mi pomóc, bo tak zarosło... A tak na marginesie, to kochany człowiek o złotym sercu...

Akanto, zapraszam z wielką przyjemnością, jeśli tylko znajdziesz coś dla siebie.

czytam o kocimietce, mam ja i koty też, nie kreca sie przy niej. widocznie to inna odmiana. szkoda ze nie mozna dowiedzieć sie o nazwy odmian.
kupujemy w doniczkach bez nazwy i siane z torebek też nazwy nie mają.

jutro spodziewaj sie listu. pozdrawim.

Kwitnąca kalina... to dopiero! pozdrawiam!!

Anabell - z kocimiętką jest dokładnie tak jak piszesz.
Karolino - to chyba jest bodnantense Dawn, jeżeli dobrze rozpoznałam.
Bogdziu, zdjęcie piwonii, niestety już w fazie przekwitania, innego nie mam.

paniprzyroda napisał(a)

Anabell - z kocimiętką jest dokładnie tak jak piszesz.
Karolino - to chyba jest bodnantense Dawn, jeżeli dobrze rozpoznałam.
Bogdziu, zdjęcie piwonii, niestety już w fazie przekwitania, innego nie mam.

Dzięki za zdjęcie .Ładna piwonia zeby tylko się przyjęła.Pozdrówka.

piękne niebieskie donice uwielbiam różne dodatki

Mojej kocimiętki sadzonki mogę ci podesłać

Bogdziu, mam nadzieję, że się przyjmie.
bartek_luberda miło mi, zapraszam.
Aniu - dzięki, będę pamiętać.
Dzisiaj u nas wyglądało tak:


I naprzeciwko:

I w ogrodzie: