Margarete, Agania - limki w tym roku słabo podkarmiałam, ale one rosną u mnie dopiero drugi rok

Małgoś, patyczki powinny mieć troszkę cienia.
Basiu, Vivo - rabata będzie poszerzona do strony wewnętrznej, w tej chwili ma 1.40, myślę że dodam jeszcze tylko 60 cm. Dwa metry to całkiem dużo
Od strony drogi rośnie już żywopłot ( zagęszczony już jest, dostanie wiosną papu i bujnie, eM nie chciał thui), przed siatką to też część działki, ale graniczymy z drogą powiatową i z ogrodzeniem musieliśmy się odsunąć od osi jezdni wymaganą odległość.
Tym spsobem mam tzw. przedpłocie do zagospodarowania na przyszłość. Rosną tam już dwie róże, krzaczynki tymczasowo. Jeżeli krzewy nie będą "znikały" pomyślę o czymś więcej. Pomiedzy siatką a hortkami rośnie runianka.
Myślę o rozchodnikach, może takich jak poniżej, może jakiś bordowy niski berberys, mam kilka sztuk, do tego Ice Dance i żurawki, bergenie, może przywrotnik plamami.. nie wiem

. Wymyśleć sensownie układ roślin i połączenia to wyzwanie, a nie chciałabym poprawiać.
Cała rabatka znajduje się centralnie przed budynkiem, strona północna, ale nie zacieniona przez budynek. Szpalerek limek zaczyna się koreanką, która całkiem dorze sobie radzi i ma już nawet szyszki

ale wiem, że będzie rosła wolno i zastanawiam się, czy za nią nie posadzić przy siatce pnącej róży, muszę zrobić fotkę.
I jeszcze drzewa: dwa klony czerwone, szczepione na wys. 2.10, w środku miał być wiąz Wredei, ale widzę, że marne jego szanse

zamienić na buka kolumnowego żółtego?