Aniu Monte dziękuję, listu jeszcze nie otrzymałam
Konstancjo, baaardzo żałuję, byłaś tak blisko
Rozumiem doskonale Twoje endorfiny, bo sama mam podobne na tego typu imprezach czy kiermaszach roślinnych.
Niestety, div nie było wiele i pewnie rozeszły się jak świeże bułeczki, jeżeli w ogóle były

co do aranżacji, to każdy ma swoje własne wysublimowane poczucie estetyki i piękna

pisząc o kompozycjach florystycznych miałam na myśli poprzednie wystawy, kiedy ich ilość była znacząca( kompozycji), zajmowały każdą wolną przestrzeń a fantazja i pomysłowość oraz mistrzostwo wykonania przekraczały nasze dosłowne pojmowanie materii jako takiej, wirtuozeria skojarzeń w zakresie koloru zachwycała

mam nadzieję, że tematyka przyszłego roku pozwoli na rozwinięcie skrzydeł florystom może mniej znanym, ale za to z zaskakującymi pomysłami i zdolnymi paluszkami.
Niemniej cieszę się, że może będzie następny raz