paniprzyroda napisał(a)

Będzie mi miło, jeśli ktoś ten sposób wykorzysta
Efekt końcowy oczywiście pokażę

Bardzo bym chciała wykorzystać.
Ale szanse, że uda mi się naśladować, są znikome.

Może zechcesz zobaczyć, gdzie były makówki i nie tylko, w holenderskim ogrodzie.

https://www.ogrodowisko.pl/watek/779-to-wlasnie-tu?page=339#post_9

Podziwiam pomysł na nietypową technologię i wykonanie makówek. Czekam z innymi na ciąg dalszy

Mariola dzięki za wczoraj,ale było przyjemnie,jesteś mistrzynią atmosfery

Mariolka, dzięki za otwarcie bram do Twojej twórczości
O ogrodach, śpiewie ptaków, pięknym słonku, kopaniu roślin i fantastycznej atmosferze nie wspomnę
Pozdrawiam

I ja się przyłączam

Mariolka, dziękuję za wczoraj. Do domu ledwo żywa dojechałam ale dojechałam dzięki Krysi bo inaczej to nie wiem
Opowiadałam dzisiaj małżowi o Tobie, twojej rodzinie i w ogóle o tym co robisz i jaka jesteś "To musi być bardzo fajna osoba. Zaproś ją do nas"- stwierdził Także widzisz

I dziękuję za przepiękne prezenty- córa była zachwycona kurą a koty jajkiem Kosmatką ja

Buziaki i do zobaczenia

A będzie jakaś relacja ? Chce zobaczyć co robilyscie

Mariolka, DZIĘKI ZA WSZYSTKO !!! Czy ktoś ci już mówił, że jesteś cudowna i niesamowita jednoczesnie?
"Postarzane złoto" wszystkim się podoba i ciągle muszę tłumaczyć technikę produkcji. Szablon na kurki też już ogarnęłam, a moja żółta kwoka będzie główną dekoracją zbliżających się świąt.

PS. I proszę pomiziać Czesława od cioci Nikitki.

Z opóźnieniem , ale też do Ciebie zaglądam oficjalnie, dziękuję za gościnę, za nauki (myślałam, że będzie gorzej z moimi łapkami od pługa). Kurkę dostał najmłodszy i mówi że to: kot kot (tak gdaczą kury po francusku)

Roślinki posadzone, o przypomnienie nazw oczywiście będę musiała zapytać ponownie

Mam niedosyt zdjęć ogrodowych ... .