Polska. Wszystko działa jak za komuny jeszcze....

A u w szczególności...

zadupie

ehhhh szkoda gadać... dlatego wszystko robimy sami

a miałam nosa, jak wcześniej pisałam, że mam firmę...

za szybko się cieszyłam i pochwaliłam

No cóż... pewnie i u mnie tak się skończy... własnymi łapkami po najmniejszej linii oporu...

za 10 lat może ogród jako tako ogarnę

ach....

Ja też już się nauczyłam na tych wszystkich "ekipach".
Wolę sama się nauczyć... poczytać i zrobić

Aga - masz żywopłot grabowy ? ile się odsunęłaś od ogrodzenia ? bo ranking robię a jutro grab do mnie przyjeżdża i coś muszę postanowić

dopiero wróciłam ze stolicy, padnięta...

Juzia napisał(a)

Ja też już się nauczyłam na tych wszystkich "ekipach".
Wolę sama się nauczyć... poczytać i zrobić

Ja też mam przykre doświadczenia, nie tylko z ogrodem...

katiaxx napisał(a)

Aga - masz żywopłot grabowy ? ile się odsunęłaś od ogrodzenia ? bo ranking robię a jutro grab do mnie przyjeżdża i coś muszę postanowić

Nie, nie mam grabowego i ubolewam teraz , tylko tuje aureospicata sadzone 50 cm od siatki.

Na graby myślę, że też minimum musisz zostawić, a może i trochę więcej

Też mnie krew zalewa jak ktoś jest niesłowny

Już się boję ekipy od nawadniania i kostki.
Jakoś to będę musiała znosić.