Hej Aga, widze że mamy dużo wspólnego, ja tez dostałam ,,ogród" w spadku, tzn mieszkam tu gdzie mieszkam od urodzenia, ale wyszłam za mąz, dobudowaliśmy dom, więc zapragnęłam zagopodarować teren wokól domu, i tak samo jak Ty dziś przycinaliśmy drzewka, które nbigdy nie były przycinane, wyglądały tragicznioe. pozdrawiam
Ma to swoje dobre i złe strony...
nie wiem, co jest lepsze, zaczynać od 0, czy przerabiać stare...
a drzewka, moje jabłonki, jak dla mnie wyglądały pięknie takie rozłożyste z plątaniną gałązek, ale niestety słabo, a nawet ostatnio wcale nie owocowały...
Ja jak na razie działam destrukcyjnie w swoim ogrodzie,
aby stworzyć coś swojego...dostałam wolną rękę
bo z rodzicami nadal mieszkam, chociaż na razie są bardziej gośćmi w swoim domu