Przestrzegać zdrowych zasad zawsze należy, ale i tak się może coś przyplątać. Ale chorują po dwa razy, więc znów trzeba uważać.
Powikłania po ostrym przejściu ciągną się jakby to była jeszcze choroba, a po lżejszym po 3 miesiącach mogą wystąpić wariacje typu zaburzony smaki i węch, wypadanie włosów (piszę z najbliższego doświadczenia)

Też sporządziłam listę różaną, ale jeszcze nie kupiłam.
Mam zamiar kupic Alchymist ale dziewczyny mnie przestrzegały że 5 metrów to lekko osiąga, wchodzi na dachy i wszystko dusi, więc musi mieć dużo miejsca żeby się wykazała. Tak piszę, bo napisałaś 1,5m

A czemu wykopujesz puszkinie?

Ale się żółto zrobiło, uwielbiam wiosną ten kolor, chociaż wszystkie róże herbaciane też lubię.
Fajnie, że wszystko dobrze i powoli wracasz do sił.
Ja niedługo na szczepienie, mam obawy, ale trzeba się szczepić

Dorotko, przeczytałam o Waszej chorobie. Dobrze, że już jest po najgorszym. Zdrówka bardzo życzę.
Ja i mój mąż jesteśmy po pierwszym szczepieniu. Dotrwaliśmy do niego szczęśliwie. Czekamy na drugie ale to dopiero w czerwcu. Ale i po pierwszym czujemy się trochę zabezpieczeni.
Zakupy różane na bogato. Ho, ho, będzie pachniało.

Dorotko, u ciebie już kwitnąco się zrobiło.
I forsyje i żonkile.

U mnie jeszcze jakoś mało kolorów.

Na żółto i na niebiesko, to takie dwa wiosenne kolory, słonecznie i radośnie.
Miłej niedzieli!