Zakup róż to spory dylemat jest tyle pięknych egzemplarzy, a u mnie ograniczona powierzchnia. Te , które pokazałam to nie są wszystkie zakupione, resztę plików gdzieś wcięło, żeby nie były tylko bladawce, są zakupione też mocno bordowe, czy burgundowe. Zakupy robiłam jeszcze w 2 szkółkach. Życzę Ci trafionych zakupów i dobrych wyborów.
Dorota, czy juz miałaś sadzonki od Hyżego? Rench mnie do Ciebie skierowała. Czaje sie na ich sadzonki na rozeogrodowe.pl (równiez na bajlando - z czym bedziesz sadzić tą różę?). Masz jakieś doświadczenia?
ta Jasmina którą zamówiłaś to pnąca? Mam Jasmine pnącą i nie ma tak intensywnego wybarwienia (albo po prostu u mnei sie tak nie wybarwia).
Z Larissy bedzie pani zadowolona Liście ma pancerne, tylko u mnie taki kolor jak na zdjeciach miała dopiero pod jesień, gdy nie było juz tyle słońca - wczesniej była prawie biała.
Witaj w moim wątku, tu masz stronę, gdzie pokazałam jak wyglądały róże po otrzymaniu przesyłki i moje wrażenia. Zdjęcie kiepskie, ale miałam wtedy problem z aparatem.
A tu są zdjęcia róż, które zamawiałam, 12 sztuk u Hyżego, reszta w 2 innych szkółkach. strona 239 https://www.ogrodowisko.pl/watek/4022-w-moim-malym-ogrodeczku-dorota?page=239
Doświadczeń z różami nie mam, bo ja jeszcze 2 lata temu róż nie lubiłam. Dopiero pod wpływem Ogrodowiska zaczęłam się nimi interesować. Wszystkie róże mają jakieś towarzystwo, ale nie pamiętam nawet gdzie, która jest wsadzona, zakupy były dość duże, latałam z nimi jak kura z jajkiem. Rozkładałam je w ogródku, zastanawiałam się, zmieniałam pomysły. W końcu bałam się, że zapomnę, gdzie którą położyłam i do wiosny ich nie znajdę.
Nie wiem, czy pomogłam, ale mam taką nadzieję. Z tej szkółki byłam zadowolona.
Zrywasz metki przed sadzeniem?
Ja zostawiam metki do momentu aż wyblakną,bynajmniej dla tego,żeby mieć podkładkę w razie pomyłki gatunku i możliwości reklamowania. No i oczywiście,jak zapomnę którą,gdzie posadziłam
Róże, które kupiłam w 2015 r posadziłam z metkami, ale te co sadziłam 2 lata temu są bez karteczek. Czy zdarzyło Ci się reklamować różę, która już u Ciebie rosła? jeżeli tak to z jakim skutkiem?