Ja rozmnażam około sierpnia goździki, inną porą nie próbowałam. Moje czerwone są troszkę wyższe od pozostałych, ale mają sztywne łodyżki, więc też mi się podobają.
Temat goździków w sam raz dal mnie. Cudnie sobie je namnożyłaś - kupiłaś czy siałaś ? Pytam bo wczoraj kupiłam goździki szabo i pisze że już można siać
masz doświadczenie w sianiu ?
To bardzo cenna zaleta że po kwitnieniu kępa jest ładna.
Kiedyś miałam takie w kolorze jak na fotce - były może wyższe i pachniały dokładnie gożdzikami bardzo subtelnie /nie tak mocno jak te białe/ ale już nie mam.
Miro siałam kiedyś goździki szabo, ale nie byłam z nich zadowolona do końca. Rosną wysokie, wymagają podpórek, bez nich pokładają się.Nie dają barwnej plamy.
Czewrwone i różowe kupiłam na bazarku pare lat temu( sadzonki z kwiatkami). Nie bardzo wierzyłam sprzedawczyniom, że są wieloletnie. Byłam mile zaskoczona jak na drugie lato znów zakwitły.Rozmnożenie takich goździków wymaga sporo cierpliwości i systematyczności. Trzeba je co dzień zraszać polewaczką ogrodową, trud się opłaca.
Warto je mieć w ogródku, dla zapachu, koloru no i dość długo kwitną. Po kwitnieniu ścinam przekwitłe kwiatostany, zakwitają pojedynczymi kwiatkami drugi raz.
Dorotko, goździki rzeczywiście śliczne. Ja w zeszłym roku kupiłam takie mocno czerwone i oddałam mamie, bo stwierdziłam, że nie będę mieć czerwonego koloru, poza różami 6 sztuk. Ale były śliczne. A z tym czerwonym, to nie wiem do końca, czy nie będę mieć na działce, ja lubię kolorowo
Dorotko, a te różowe na nóżce, to co to?