Ewo lilie, które kupiłaś też są orientalne, więc z doświadczenia wiem, że kiepsko zimują w gruncie, nawet jak są okryte. Ja sadzę w dużych donicach , lub misach w kupną ziemię. Przez zimę nie podlewam. Leżakują sobie pod półką w spiżarce. Bardzo wczesną wiosną wynoszę na strych, i stawiam przy oknie balkonowym. Tak jak napisał Przemek one zaczynają wychodzić z ziemi już w domu, ale w ogródku by przemarzły, więc nie ma wyboru.
Juki kwitną w wieku 3 lat, po kwitnieniu matecznik zamiera i wypuszcza młode sadzonki. Lubia piaszczystą, suchą ziemię, więc nie są wymagające.

Dziś u mnie dyniowo - czyli jesiennie.

ale cudna jesień Dekoracje jak zwykle udane Buziam

Dekoracje u Ciebie jak zwykle urzekające

U mnie przepisy na dynię (jak Cię to ciekawi)

Za rady bardzo dziękuję. Lilie posadzę według Twojej instrukcji Jak wyrosną i zakwitną, pochwalę się.
Co do juki, to dla mnie wymagająca, bo mam glinę
Czytałam gdzieś, że związuje się liście na zimę, to wtedy nie przemarza środek i kwitnie. Ale nie wiem, kiedy mam ją przewiązać

Dorotko czarujesz tymi jesiennymi dekoracjami Są takie wesołe,wywołują uśmiech choć za oknem szaro i ponuro.
Pozdrawiam Cię serdecznie

Masz talent kobito

Widzę że dzień urlopu był owocny i pogoda też dopisała

Dorotko, napisałam u mnie, pozdrawiam

Małgosiu, Miro, Renatko dziękuję.
Przemku pogodę miałam wyśmienitą, ale dopiero od godziny 11, bo wcześniej była taka mgła, ze nie zachęcało do wyjścia w ogród, po 17 zaczęło padać i tak sobie już pada, a jutro mieli mi podłączać kanalizację i wreszcie byłby ten etap zamknięty i mogłabym skończyć urządzanie ogródka.

Ewo z tym zawiązywaniem juk różnie bywa, bo jak napada deszczu do środka to znowu gniją tak było u mnie. Teraz niczym ich nie zabezpieczam. Przepisy z dyń prześledziłam, ale nie wiem, czy moje są jadalne?

Świetne dekoracje!!!