Niestety, porobiły się brzydkie puste miejsca. Okropnie sucho było przez ten czas, oprócz 2 bardzo krótkich ale intensywnych burz. Przez 2-3 minuty bardzo mocno padało i ziarna przemieściły się. Dzisiaj na szczęście zrobiło się chłodniej, ale wyjeżdżamy jutro do Krakowa na weekend i wszystko zostaje samo. Mam nadzieję na mały spokojny, ale dłużej padający deszcz.
A właśnie, Kraków. Gdzie jest jakaś fajna szkółka albo wypasiony sklep ogrodniczy. Wie ktoś? Jeżeli dzieci pozwolą, pojadę coś upolować. Chociaż szczerze w to wątpię, będzie zjazd szalonych łobuzów - 3 i 2 lata, roczek i małe co nieco w brzuszku bratowej
No i nici z Krakowa. Myślałam, że moja drobna infekcja przechodzi i że to nic poważnego. Okazało się jednak, że to wirusowe zapalenie krtani i lepiej nie spotykać się z kobitką w 7 miesiącu ciąży. No i jestem uziemiona. Tym bardziej, że pada i nic nie mogę zrobić w ogrodzie. Ale niech pada, może trawa ruszy.
Trawa ruszy na pewno. Jak potem będzie susza to podlewaj, bo nasiona różnych gatunków traw wschodzą nikerównomiernie, jedne szybciej, drugie wolniej i jak napęcznieją te późniejsze, a Ty nie podlejesz , to zaczną zamierać i będziesz miała trawnik zamiast wielogatunkowego - jednogatunkowy.
Nawilżanie jest bardzo ważne dla prawidłowych wschodów traw.
Danusiu, właśnie myślę nad tą rabatą. Chcę dodać coś zimozielonego. Na pewno dodam jeszcze 2 hortensje obok tej środkowej, żeby było gęściej. Przed nimi nie wiem co wyglądałoby lepiej, kilka kul z bukszpanu czy ekranik bukszpanowy a przed nim żurawki Obsidian. Natomiast z drugiej strony, przed Limelight wymyśliłam kilka kul bukszpanu przechodzących w kule z żółtej trzmieliny przed tujami (będą pod płotem za miskantem)