Nie mam jeszcze lepszych zdjęć. Trawnik z tyłu to masakra teksańską piłą, będzie robiony wiosną. Teraz po trochę wyrywam darń i robię rabaty.
To jest po jednej stronie ogrodu.





Hortensje (oprócz różowej) moje własne, z odkładów. Gailardia i bodziszek są dla mojej mamy, ale u niej jest potworna susza i czekamy z przesadzeniem.

Druga strona to jeszcze rozmnażalnik, zaczęłam go dopiero porządkować.

Ja odnośnie rabaty pod oknem. Moja rada jest taka, że żurawka będzie za ciemna, proponuję odmiany pomarańczowe z wierzchu, różowe od spody liścia. Będzie o wiele ładniejsze zestawienie, bordowe jest za smutne.

Zobacz w ogrodzie z lustrem

Dziękuję Danusiu, nie pomyślałam nawet o takim kolorze. W tym roku już ich nie kupię, ale w nstępnym sezonie na pewno.

Isiu właśnie teraz kup choćby dwie lub trzy sztuki, albo chociaż jedną W maju rozmnożysz sobie

Kochana przepiękny ogród hortensje cudne i proste linie to jet to co ja lubię

Beatko, mnożę co się da Ostatnio z 3 szałwii zrobiłam 12. Niestety, teraz u mnie nie dostanę takich żurawek. Poczekam.

Bożenko, dziękuję. Też lubię te proste linie

Iwonko ruski miesiąc Cię nie było. Ale dobrze ze jesteś. Pamiętasz nie? W Miejscu na rondzie nie prosto a w lewo ha ha ha.

Powklejam sobie trochę, kiedyś będę porównywać.

Moja druga strata w ogrodzie, jeden świerk nie wypuścił korzeni. Pierwszą była fioletowa budleja, która nie przeżyła zimy.



Hortensje.

Zbyszku, wierz mi, zawsze w Miejscu myślę o Tobie. Ale wpadam do Rodziców na szybko, a z moją szarańczą to zawsze coś się dzieje. Niby tylko dwójka, ale... W tym roku mieliśmy weselicho mojej siostry, tradycyyjne, wiesz co to znaczy Trzy dni imprezy. Wcześniej przygotowania, ja miałam na głowie ogród. Potem dłuugie sprzątanie sali, hi hi. Było super, ale nie było szan na podróże.

Widok od bramy.





Moja ulubiona rabatka.