Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Choroby i szkodniki bukszpanów, bukszpan - Buxus

Pokaż wątki Pokaż posty

Choroby i szkodniki bukszpanów, bukszpan - Buxus

Ensata 17:54, 22 mar 2015


Dołączył: 09 mar 2015
Posty: 4586
Mazan napisał(a)
Podany przeze mnie środek to Sarbiwit. Jest mieszaniną dwóch substancji czynnych o silnym działaniu. Można wykonać go również domowym sposobem o czym pisałem podając ilości w opakowaniach części składowych.


Pozdrawiam
Dziękuję Doczytałam, akurat nie jest dostępny z tego co widzę. Będę mieszała, zobaczymy. Chociaż ja specjalnie niestety nie wierzę w reanimację.

P.S Mazan z pl.rec.ogrody, czy zbieżność nicka?
____________________
W kolorze blue
Mazan 18:51, 22 mar 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Ensata

Tylko zbieżność. Nigdzie więcej nie występuję.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Ensata 18:54, 22 mar 2015


Dołączył: 09 mar 2015
Posty: 4586
Mazan napisał(a)
Ensata

Tylko zbieżność. Nigdzie więcej nie występuję.



Pozdrawiam
grupa ogrody już nie istnieje, istniała tak z lat temu. Pierwsza grupa w internecie o tej tematyce
____________________
W kolorze blue
Figa 12:06, 07 kwi 2015


Dołączył: 31 mar 2012
Posty: 21
Na prośbę Danusi piszę posta także tutaj, kopiując i uzupełniając informacje, które zamieściłam w wątku o uprawie bukszpanów:
http://www.ogrodowisko.pl/watek/1178-bukszpan-buxus-uprawa?page=79

Pytałam tam, czy do Polski dotarły już informacje o nowym w Europie szkodniku bukszpanu - Cydalima perspectalis, bo google w języku polskim nic nie pokazuje. Samego szkodnika, najprawdopodobniej, jeszcze w Polsce nie ma, ale jak długo tak będzie trudno powiedzieć.

Jest to gąsienica ćmy, która pochodzi ze wschodniej Azji i została do Europy przywleczona z importowanymi roślinami. Od 2007 roku pustoszy lasy i ogrody bukszpanowe w Niemczech i Szwajcarii, dotarła także do Francji, Austrii, powoli rozprzestrzenia się w Holandii i innych krajach (Węgry, Słowacja, Rumunia, Turcja, Chorwacja). Żarłoczna gąsienica powoduje obumieranie bukszpanów, np. w Niemczech całkowicie spustoszyła największy, 150-hektarowy las bukszpanowy na południu kraju, będący dotąd rezerwatem przyrody:
http://www.badische-zeitung.de/kreis-loerrach/buchswaelder-tot-zuensler-hat-hochrhein-kahlgefressen--35611104.html

Podstawowe informacje o szkodniku w j. angielskim:
http://en.wikipedia.org/wiki/Cydalima_perspectalis
i niemieckim:
http://de.wikipedia.org/wiki/Buchsbaumz%C3%BCnsler

Niestety nie ma na tego szkodnika skutecznych metod ochrony z wyjątkiem "ciężkiej chemii" (Bayer Calypso, tylko koncentrat), która musi być aplikowana na bukszpany bardzo dokładnie wielokrotnie w ciągu sezonu by je w pełni zabezpieczyć (dla jednego pokolenia wymagane są 3 opryski co 10-14 dni). W zależności od klimatu i długości sezonu wegetacyjnego Cydalima perspectalis wydaje od wiosny do jesieni 3 do 4 nowych pokoleń, niezwykle licznych, nie ma w Europie żadnych naturalnych wrogów, którzy by ją zjadali lub na niej pasożytowali (np. dla naszych ptaków jest trująca). Nowe pokolenie pojawia się więc co 2 miesiące. Dodatkowym utrudnieniem w niszczeniu szkodnika jest to, że jako postać dorosła (motyl) zupełnie nie przebywa na bukszpanach (siada na nich dosłownie na moment tylko by złożyć jaja), lecz na innych roślinach. Więc możliwości niszczenia osobników dorosłych praktycznie nie istnieją.

Tu obrazy zniszczeń jakie powoduje:

Link 1

Link 2

W mojej okolicy (południowo-zachodnie Niemcy) coraz mniej ludzi sadzi bukszpany poszukując alternatyw. Ja niestety też, z wielkim bólem serca powoli pozbywam się moich bukszpanów, których miałam sporo (kilka kulek i stożków mocno nadjedzonych przez gąsienicę musiałam wyrzucić, a resztę wymieniam by już się nie denerwować i nie płakać nad kolejnymi zniszczeniami. Staram się nie stosować w ogrodzie chemii, a w tym przypadku musiałabym dosłownie zalewać go pestycydami .
Dopóki się dało wybierałam gąsienice ręcznie (pełne słoiki tego były), potem próbowałam z bakteriami Neudorffa (Bacillus thuringiensis), które mają pasożytować na tych gąsienicach, ale potwory odradzały się jak Feniks z popiołów ze zwielokrotnioną siłą .

Gąsienice tego szkodnika zaczynają zjadać bukszpany od środka i początkowo można przeoczyć inwazję, bo na zewnątrz rośliny wyglądają wciąż dobrze. Gdy objawy żerowania gąsienic docierają do widocznego z zewnątrz miejsca najczęściej jest już za późno by ratować roślinę. Dlatego trzeba gęsto ulistnione bukszpany pryskać pod ciśnieniem dokładnie wewnątrz roślin, co w przypadku dużych okazów jest trudne. Ponadto, gąsienice ukrywają się w specjalnie tworzonych przez siebie kokonach, którymi sklejają listki tworząc coś w rodzaju zamkniętej ze wszystkich stron „jaskini”, chroniącej je przed zbyt łagodnie przeprowadzonymi opryskami. Oprócz zjadania liści, gąsienice Cydalima perspectalis zjadają także zielone części gałązek, zwielokrotniając szkody i powodująz zamieranie pędów i całych roślin.

Rozprzestrzenianie się szkodnika następuje nie tylko w środowisku ale i poprzez zakup, import i eksport roślin. We wschodniej Azji, skąd pochodzi owad, gąsienice żerują nie tylko na bukszpanach, ale i na trzmielinach oraz ostrokrzewach. Póki co, w Europie niszczy tylko bukszpany, może dlatego, że ma ich wciąż pod dostatkiem. Jak dotąd, nie słyszałam o jakimkolwiek narodowym czy międzynarodowym programie walki z tym szkodnikiem, co nie rokuje dobrze na przyszłość i pozwala przypuszczać, że prędzej czy później także w Polsce będzie plaga .
____________________
Gardenarium 12:52, 07 kwi 2015


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
To jak z grzybem Cylindrocladium, nie było go a jest. Jestem przerażona... Będzie to oznaczało koniec ery bukszpanów.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Figa 14:53, 07 kwi 2015


Dołączył: 31 mar 2012
Posty: 21
Domyślam się Danusiu, że te informacje są dla Ciebie wyjątkowo smutne . Pisząc to wszystko chciałam przede wszystkim ostrzec Ciebie oraz innych kochających bukszpany w Polsce. Może dopóki się da, będziesz mogła przedsiębrać jakieś środki ostrożności, typu uważne sprawdzanie roślin importowanych z krajów, w których jest inwazja albo w ogóle nie kupowanie ich oraz szybkie reagowanie na nietypowe dotąd dla polskich bukszpanów objawy żerowania tych potworów. Straszne jest to, że w dobie globalizacji my, maluczcy ogrodnicy zostajemy sami z takimi problemami .
W tej chwili chyba jedyne co można zrobić to nie sadzić nowych bukszpanów i szukać alternatyw, zwłaszcza tam, gdzie miałyby one być duże i w reprezentacyjnych miejscach. Nie jest to wesoła perspektywa, zwłaszcza że bukszpan dotąd był niezastąpiony w wielu sytuacjach i jest u nas rośliną rodzimą.
____________________
Mazan 15:50, 07 kwi 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Tego szkodnika pierwszy raz spotkałem w 2012 roku właśnie na bukszpanach. Zaciekawiły mnie stada sikorek uwijających się przy krzewach. Później nie widziałem, ale skoro jest przypomnienie to trzeba zabrać się za uprawę wrotyczu, piołunu czy glistnika i porobić trochę wyciągów.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Figa 16:16, 07 kwi 2015


Dołączył: 31 mar 2012
Posty: 21
To ciekawe z tymi sikorkami, bo u nas piszą, że żadne nasze ptaki nie jedzą gąsienic Cydalima perspectalis, a te które spróbują, natychmiast je zwracają, bo zawierają trujące dla nich substancje zawarte w liściach bukszpanu. Np. "Mein schöner Garten" tutaj pisze tak:

Es wurde beobachtet, dass Vögel, die die Raupen gefressen hatten, sie gleich wieder auswürgten. Vermutlich liegt das an der Anreicherung der Raupe mit den giftigen pflanzlichen Abwehrstoffen ihrer Futterpflanze.

____________________
Mazan 16:46, 07 kwi 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Nie pisałem, że zjadały lecz były zaciekawione jak ja. Przy każdym poruszeniu gałązką czy samej gąsienicy stadko przenosiło się na inne miejsce. Myślę, że powodem zainteresowania była liczebność szkodnika, a nie przydatność konsumpcyjna i to, że oprócz paru gilów nie było innych 'obserwatorów'. Gile jednak miały co zbierać w ziemi i bukszpany ich interesowały jako schronienie.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Mazan 17:19, 07 kwi 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Dodam, że gąsienic nie było tam gdzie mrówki miały swoje trasy, ale to wymaga sprawdzenia. Obawiam się jednak sytuacji podobnej do pierwszych ataków szrotówka kasztanowiaczka i spóźnionej reakcji.
Widząc szkodnika i jego liczebność wniosek mam tylko jeden: można opryskiwać środkami syntetycznymi zwiększając stężenie dwukrotnie lub używając wyciągów roślinnych z dodatkiem oleju jadalnego najlepiej rzepakowego - zawiera kwas erukowy szkodliwy dla larw motyli.

Ja to zobaczyłem jedynie będąc przejazdem.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies