A tutaj bukszpan porażony przez grzyby w zeszłym roku, zupełnie był bez liści i odbudowuje się po radykalnym cięciu

Nie dziwię mu się - pewnie chce być równie piękny jak te na przeciwko

A u Ciebie Danusiu zauważyłem jeden wyłysiały - co mu jest?

To mokra pogoda z zeszłego roku. Pisałam, O wiele więcej mi wyleciało, ale tego mi szkoda. Mam kupione duże do załatania dziury, ale Witek mówi, że za małe kupiłam. Kaczory też łatane były, ale nie zauważyłeś

Szkoda mi pieniędzy bo taka duża wiadomo ile kosztuje żeby wymienić, więc będę łatać.
Te pokazane co sie odbudowują to moje, dane Wiesi na ratowanie. Będą jeszcze ładne ale trzeba czasu.

W Anglii to powszechny widok takie łyse żywopłoty, nikt ich nie łata i nie wymienia. Ale ja nie mogę tak przejść obojętnie.

No i stało się Mokra pogoda i wysoka temperatura spowodowała mokre, wodniste plamy, zaczyna się to samo, co w zeszłym roku. Choroba prowadzi do zamierania pędów.

Trzeba przedsięwziąć odpowiednie środki.

Choroba zaczyna się tak:



Pojawiają się mokre, wodniste plamy, liście brązowieją i opadają


Liście marszczą się




Mogą pomóc opryski preparatami.

Sarfun, Mirage, Sportak, Alpha, Topsin.

Okazało się, że ta całkiem inna choroba - askochytoza

Jest o niej w tym poście http://www.ogrodowisko.pl/watek/407-co-neka-bukszpany?page=3

gardenarium napisał(a)

To mokra pogoda z zeszłego roku. Pisałam, O wiele więcej mi wyleciało, ale tego mi szkoda. Mam kupione duże do załatania dziury, ale Witek mówi, że za małe kupiłam. Kaczory też łatane były, ale nie zauważyłeś

Szkoda mi pieniędzy bo taka duża wiadomo ile kosztuje żeby wymienić, więc będę łatać.
Te pokazane co sie odbudowują to moje, dane Wiesi na ratowanie. Będą jeszcze ładne ale trzeba czasu.

Pisałaś kiedyś, że kupiłaś bukszpany do łatania kaczorów - nie było po nich widać, że coś im było. Za to ten mi się wbił w oczy - jako jedyna roślinka nie wyglądał idealnie jak inne
Chyba jednak nigdy nie może być idealnie

Współczuję Ci z tymi bukszpanami i łysieniem - u mnie tego nie ma - ale tfu, tfu .

Wodniste, brązowe plamy na pędach i liściach, prowadzą do zamierania pędów

Powodowane są przez grzyby Volutella buxi oraz Macrophoma candollei. Tak popdano w programie Maja w ogrodzie, gdzie był ekspert.

Ratowanie bukszpanów:

Wyciąć i spalić chore pędy, otrzepać spadające liście i spalić lub do śmieci a porażone rośliny opryskać jednym z fungicydów: Bravo 500 SC (0,2%) Sarfun 500 SC (0,1%), Topsin M 70 WP (0,1%). - to dla uzupełnienia tych powyżej. (Mirage, Sportak, Alpha)

Właśnie okazało się że nie mam żadnego preparatu p.grzybowego. Jadę zakupić trzy, będę pryskać na zmianę.

U mnie na razie pojedyncze żółte listki .Wyskubałam je i strzepałam czego bym nie dojrzała.Generalnie zawsze usuwam w roślinach co chore i porażone ,żeby nie zarażało dalej .U mnie ogólnie kupcze sadzonki były i są brzydkie ,mówię o innych roślinach i część już wyrzuciłam Inne ratuje ,ale nieciekawie to wygląda .Do puki dalie nie ukarzą swojego piękna nie ma na czym zawieszać oczu ...

Danusiu kochana ja wyczytałam ,że bukszpan lubi kwaśne podłoże .Mój ma się dobrze w ziemi kwiatowej ,dobrej firmy nawet podłoże .To mam pytanie czym mam go zasilać???Jakimś nawozem do kwasolubnych czy podlewać tym co zwykle ???

Co do tego Marto, zdania są podzielone. Ja tak naprawdę sama nie wiem kto ma rację. Ja sadzę w nie kwaśną. Nawożę Florovitem, a nie Pinivitem.
W katalogu roślin szkółkarzy jest napisane, że bukszpan dobrze rośnie cytat: "w glebie przeciętnej, obojetnej do wapiennej, zasobnej w humus". kto ma rację?

Ale wiadomo mi, że rośnie nawet na piachach i nic mu nie dolega.