Zamarzyło nam się by pojechac w te rejony, ale jesteśmy kompletnie zieloni, gdzie pojechać, gdzie mieszkać. Raczej nie wchodzi w rachube wędrówka między schroniskami. Jakis pobyt stacjonarny i wędrówki bez haków, lin i wiszenia nad przepaściami. I opcja wyjazdu to sierpień.
Ewa ja nie wiem o czym Ty piszesz niby lodowiec,ale raczej nie wiem jakie tam warunki latem, do chodzenia, więc musze wrzucić w google i doczytać.
Usciślę może : Lato w Austrii na szlakach z dzieckiem ( to dziecko to ja).
Ewciu kochana nasze spotkanko musimy przełożyć. Ubolewam nad tym faktem ogromnie ale radosc moja wielka haha bo mały uropik własnie górski mnie czeka wiec mija przyjemnosc zrozumiesz. Górki górki górki chociaz ostatnio moja forma niestety najlepsza nie jest ale jakos tych moich chłopaków dogonie buziaki
Co ja tu czytam!!! Jaka świetna pasja Szczerze podziwiam kondycję, ja niestety z tych co tylko dolinami chodzą albo w wodzie się moczą Ale zazdroszczę, dla mnie to brzmi niezwykle atrakcyjnie......
Ja z zawodowcami się wspinam a natomiast lodowce, Austria to październik – listopad na otwarcie sezonu u Tux robię rezerwację w Auenhof
plus Wykupuje dodatkowe ubezpieczenia
Oj tam oj tam. Przecież wszędzie fajnie na wolnym
Innym razem się spotkamy, nie ma co biadolić tylko cieszyć się trzeba, że mam nieplanowany wyjazd urlopowy