Człowiek se myśli: pojadę nad morze z rodziną, pospaceruję, od internetu odpocznę.
Człowiek se myśli: pospcerowalimy, odpoczęlimy, zajrzę na momencik do internetu.
Czlowiek se myśli: jak już jestem w internecie, to minutkę se na ogrodowisko zajrzę.
Człowiek se czyta zaległe posty z "miejsko & sielsko" od półtorej godziny i skręca się ze śmiechu.
Człowiek se myśli: jak ktoś jest wesoły, i szczery i pracowity, to go złe licho nie weźmie, żeby nie wiem co. Taki ktoś, to ma przyjeciół na około, co napiszą coś miłego, co to grabiszcza posadzą, odwiedzą wesołą gromadką i jeszcze serniczek pochwalą.
Człowiek se myśli: wesołym koniecznie trzeba być i twardym, a nie miętkim - co nie Ewuś?