Gardener27 napisał(a)

I tam ... skromny człowiek jestem

Nie wątpię w to, podziwiam Cię i twój ogród od samego początku

Tony cebul u Ciebie Powiem Ci, że kupować cebule lubię bardzo, ale sadzić tyle tego to nie zawsze mi się chcę Póki co mam za sobą 130 krokusów Czochy i tulipki nadal czekają

Wow - szaleństwo cebulowe!! No ale ogród jest spory to i cebul wejdzie dużo! Wiosna będzie bardzo energetyczna.
Dobra, lecę grzebać i mam nadzieję na parę foteczek z Twojego ogrodu a jeśli nie ma to liczę na Twoją poprawę!!

Ależ się zadyniowałeś! Energia już płynie u Ciebie i nie trzeba czekać do wiosny
Bardzo fajne kompozycje masz!

ooooo !! ale szał cebulowy będzie cudnie wiosną, a ja mam pytanie odnośnie tulipanów w donicach, czy ty sadziłeś je na jesień czy wiosną a jeśli jesienią to czy donice zimowały na dworze czy może w garażu chce zgapić takie tulipanowe donice

olga80 napisał(a)

ooooo !! ale szał cebulowy będzie cudnie wiosną, a ja mam pytanie odnośnie tulipanów w donicach, czy ty sadziłeś je na jesień czy wiosną a jeśli jesienią to czy donice zimowały na dworze czy może w garażu chce zgapić takie tulipanowe donice

w Wigilię...

Ja dzisiaj posadziłam prawie 150 cebul Też tym razem mam dużo białego i biało-różowego i czarnego i ciembowiśniowego i biskupiego Do posadzenia zostało mi jakieś 40 cebul. W tym roku nie wykopywałam z gruntu cebul . Myślę, że im to nie zaszkodziło.
Podziwiam Twoje jesienne kompozycje - są piękne - ale... Przemku - tak tęskno ci do jesieni i zimy ? Ja tam jeszcze letnie mam i zaklinam pogodę, żeby jak najdłużej te letnie u mnie były . Trzy lata temu surfinie w donicach miałam do połowy grudnia aż właścicielka z ogrodniczego się dziwiła

Miałam nie kupować tulipków bo nie ma mnie na działce na wiosnę, ale tak kusisz

Pozdrawiam

Zaszalałeś z tymi cebulami. Znów będzie bosko.
Przemku jaki masz aparat?

Pięknie będzie u Ciebie na wiosnę Jak zawsze zresztą. U Agci wyczytałam, że widziałeś cebule kamasji, szepnij, prosze, gdzie to było. Tylko na uszko szepnij, żeby mi nie wykupili, bo jak Sylwia napisała o różach, ja męża następnego dnia wysłałam i już śladu po nich nie znalazł...