Niektóre nie wyglądają za dobrze. Niepokój budzą Lovely Fairy, widzę wiele czarnych i uschniętych gałązek, chyba będę je w tym roku cięła bardzo mocno. Myślę, że sama się do tego przyczyniłam, bo podsypałam korę, by ograniczyć chwasty, które w różanym gąszczu były nie do wytrzebienia. I w ten sposób zafundowałam im jakieś choroby grzybowe. Od tego roku nie daję więcej kory pod róże, a ta która już jest za chwilę przerobi się w ściółkę. Jak to mówią - za błędy trzeba płacić.
Gdy zobaczyłam krokusy, pomyślałam, ze to wspomnienie z ubiegłego roku. A tu niespodzianka
U nas w tym roku nienajgorzej, zeszła zima pokonała niektóre , inne odbiły ale szału z kwitnieniem nie było , zobaczymy jak będzie w tym roku .Skusiłam sie i dosadziłam kilka róż , mimo, że obiecałam sobie , że wiecej nie dosadzam ..
Styczniowy dzien u nas , powoli wychodzą cebulowe, niektóre hortki mają pączki .
Podziwiam porządek na rabatach, u mnie raczej artystyczny (mam nadzieję) nieład
Ciekawa jestem, jakie róże kupiłaś? Nie planuję już co prawda nowych róż ze względu na brak miejsca, ale chętnie popatrzę U Ciebie na nowości
Ewa, futrzaki -słodziaki! Trochę tego prania masz
Ogród spokojnie czeka na wiosnę, już niedługo będziemy znów cieszyć się krokusami, tulipanami itd....bo hiacyntami już zaczynasz się cieszyć
Gdzie zakupiłaś tą śliczną "pierdółkę", inne ozdoby ogrodowe też tam są? Napiszesz na PW?
Wpadłam z rewizytą i.....
Zachwyciłam się pieskami, bujną roślinnością. Podobają mi się liliowe powojniki. Niestety u mnie powojniki słabo rosną, chyba za ciężka glbea. Ale miałaś dużo tulipanów. To druga grupa roślin, które u mnie po prostu męczą się. Cebulki zanikają z roku na rok.
Jakie róże kupiłaś ?