Witam,
posiadam trawnik ok. 400m2. Czy warto kupić areator elektryczny w przedziale 400-500 zł (np. Al-ko, Faworyt, Stiga itp) czy lepiej wypożyczyć raz w roku mocny spalinowy za 100 zł i przeprowadzić zabieg. Pytam bo mam 2 letni trawnik i to będzie jego pierwsza wertykulacja. Ręcznie nie wchodzi w grę bo to mordęga. Zastanawiam się jak radzą sobie wertykulatory elektryczne z cięciem darni (noże), bo te drugie wałki ze sprężynkami to nie areatory tylko raczej wyczesywacze.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.

Nie warto, warto kupić spalinowy wertykulator. Aeratora Al-Ko na pewno nie warto. miała go moja koleżanka, nie była zadowolona.

No właśnie na spalinowy mnie nie stać i zastanawiam się czy warto kupować słabszy elektryczny i mieć u siebie czy wypożyczyć w firmie raz w roku spalinowy.

Kupic na spółek z sąsiadem, szkoda kasy na elektryczny.

Kupowanie czegoś na spółkę to raczej najlepsza droga do pokłócenia się. U mnie w serwisie wertykulator wypożyczany był niemal zawsze na kilka ogrodów. Klient brał na dobę i tyle ile czasu mu starczyło tyle ogródków obrabiał z sąsiadami i znajomymi. Wypożyczalnie mają raczej profesjonalne serie maszyn które nie boja się pracy przez całą dobę. Umów się z jednym albo dwoma osobami, że robicie wertykulację i podzielcie koszt.

Kupiłem jednak elektryczny,
faworyt kcw 1500. Po przemyśleniach i rozmowach ze sprzedawcami i ogrodnikiem stwierdziłem że na mój 400 metrowy trawnik wystarczy i mam nadzieję że trochę posłuży. Ma drugi wałek z drucikami do wyczesywania trawnika i to jest bardzo fajne rozwiązanie.
Wertykulację mam zamiar przeprowadzić w przyszłym tygodniu. Czy to dobry termin?

Rozumiem, że druciki to opcja? Nożyki są standardem.

Tak, druciki to opcja do tzw. wyczesywania trawnika. W zeszłym roku znajomy mi wyczesywał takim elektrycznym i z 500m2 zrobiła się wielka góra siana.

Na dniach planuję pracę weltykulatorkiem + wyczesanie trawnika, napiszę po zabiego jak to działa.

Musisz przejechać co najmniej dwa razy, wzdłuż i w poprzek.

Wertykulator sprawdził się wyśmienicie.
Dziś od 10 do 18 praca na 400m2 trawnika. Wertykulacja (noże) tak jak pisała Danusia wzdłuż i w poprzek a potem drugi wałek (druciki). Po każdej wertykulacji żona zgrabiała trawę. Powiem tak - wygrabiałem trawnik grabiami przez dwa dni i wygraiłem 2 taczki trawy. Dziś przy pomocy wertykulatora taczek było 22!

Trawnik przed zabiegiem

W trakcie

Po

Jutro planuję zrobić dosiewkę trawy ok. 3 kg i potem przysypać ziemią delikatnie i zwałować. I czekać na deszcz...

Danusiu, może być?