Ja mam owczarka niemieckiego suczkę, sika tylko na trawniku, i podobnie się załatwia (3 kupy dziennie) ciężko mi za nią biegać i uczyć określonego miejsca, bo niestety nie jestem w stanie (mam 2 dzieci - malutkich)
Suczka ma teraz 3 lata i się troche uspokoiła, straty były największe na początku, poobgryzane głowy krzaków na pniu (bonsai), wyrwane rododendrony, szczególnie świeżo sadzone nawet po 3 miesiącach, teraz wiem, że tak robiła bo chciała mnie naśladować - widziała jak sadze.
Kopanie dziur pod wybranymi krzakami do tej pory się zdarza, ale zauważyłam ze wysypane kamieniem miejsca odpuściła, a dobrze wie że jej nie wolno, bo wystarczy, że zapytam, kto kopie dziury to idzie sobie ze spuszczoną głową.
Pies robi znacznie więcej szkód, znaczy teren na krzakach, niektóre nawet usychają, szczególnie młode i małe.
U znajomych labrador jest jak niszczyciel, kopie dużo dużo

, może faktycznie kwestia wychowania, u mnie niestety na wiosnę zawsze powtórka z rozrywki
A apropo zabawek, moja nie może narzekać i żyć bez nich tym bardziej, powiedziałabym, że ma chorobę, piłeczkę podaje wszystkim przechodniom za bramą nawet listonoszowi, aby tylko ktoś jej rzucił
Powodzenia