Szkoda, mnie ona się bardzo podobała.
U mnie na jednej pojawiły się jakieś dziwne plamki, zrobiłam oprysk Topsinem, mam nadzieję że pomoże.
Czyli jeśli przytniesz ją przy ziemi to są szanse że odbije? Czy z różami które przemarzną też działa ta metoda? Mam jedną okrywową która po zimie nie daję oznak i zastanawiałam czy jest sens ją nadal trzymać.

Przy uszkodzeniach mrozowych wystarczy przyciąć do zdrowego miejsca, z uśpionych oczek i miejsca szczepienia powinny odbić nowe pędy. To prawie 100% pewności.
A z okrywową poczekaj, u mnie nawet po niefortunnych opryskach prawie wszystkie odbiły.

Ewa zielono u Ciebie, tego mi brakuje u mnie- zieleni
Kronenbourg piękna.

Posadziłam na płocie za różami wiciokrzew zimozielony zaostrzony.
W nim nadzieja, że się rozrośnie i zazieleni.
Fajnie z tą różą, bo jest piękna. No chyba, że pomyłka zakupowa.

Tak kremowo-żółty. Dziś dałam zdjęcie kwiatków, podobno mszyce go nie lubią.
Same plusy