Meldunek mnie ucieszył.
Moja serduszka gdzieś zaginęła, chyba że jeszcze nie wyszła....
Roslinka podobna do żurawki to: no właśnie...mam zapisane dwie nazwy, Tiarella i Tellima i zawsze kiedy kwitnie zapominam jej się przyjrzeć i ustalić która to. Stawiam na Tellime ale pewności nie mam.
Parapety tak, pełne tylko miejsca na sadzonki jeszcze brak.
Agnieszko, z wysiewami poszalałam jak nigdy.
Urocze Sasanki to prezent od Basi z azylu, to jeszcze "młodzież" ale kwitną pięknie.
Bardzo jestem ciekawa czy ten miedzian zadziała...nie wiem czy dobrze zrobiłam ale spryskałam miedzianem też klona. Co rok ma jakieś brązowe plamy na liściach. Mam nadzieję że mu ten oprysk nie zaszkodzi.
W ogrodzie znajomej, przędziorek w jeden sezon zniszczył Conicę, zrobiła się cała brązowa. U mnie (odpukać) tego świństwa nie ma, i lepiej żeby tak zostało.
Dziś wolny dzień od pracy, może uda się cos zrobić w ogródku.
OMG, przeoczyłam! Ale ja nie pamiętam.. Robiłam chyba tak jak na opakowaniu było napisane.. I oczywiście nie zrobiłam teraz oprysku. Bo a to deszcz, a to wichura no i liście już teraz na wierzchu, więc dupa.